Kornel Morawiecki: Mówią o mnie, że jestem rosyjskim agentem wpływu

Kornel Morawiecki: Mówią o mnie, że jestem rosyjskim agentem wpływu

Dodano: 
Kornel Morawiecki
Kornel Morawiecki Źródło: PAP / Jakub Kamiński
– To, że ktoś się zastanawia nad sensownością obecności wojsk amerykańskich w Polsce, to nie znaczy, że jest agentem – tłumaczył na antenie Polsat News marszałek senior Kornel Morawiecki.

W rozmowie z Bogdanem Rymanowskim marszałek senior odniósł się do raportu węgierskiego instytutu Political Capital, dotyczącego wpływów Rosji w Europie Środkowej. Na liście osób, które według instytutu miałyby świadomie lub nie pomagać Rosji, umieszczono m.in. nowego wiceministra cyfryzacji Adama Andruszkiewicza.

– O mnie też mówią, że jestem rosyjskim agentem wpływu. To, że ktoś się zastanawia nad sensownością obecności wojsk amerykańskich w Polsce, to nie znaczy, że jest agentem – mówił Morawiecki.

– Ja, moje środowisko protestowaliśmy 30 lat temu, żeby w Polsce nie było wojsk sowieckich, które miały nas bronić przed Amerykanami. Nie wiem, czy to dobrze, że teraz są u nas wojska amerykańskie, które mają nas bronić przed Rosjanami – stwierdził polityk. – Najlepiej jakby nie było tutaj sporu między nami a Rosjanami – dodał Morawiecki.

twitter

Marszałek senior stwierdził dalej, że obecność wojsk amerykańskich w Polsce i tak jest symboliczna. – Myślę, że ta obecność nam nic poważnie nie daje. Ja bym chciał, żeby tutaj nie było żadnych wojsk, poza Wojskiem Polskim – dodał Morawiecki.

Andruszkiewicz o wojskach amerykańskich

Nawiązanie do Adama Andruszkiewicza jest związane również z wypowiedziami nowego wiceminsitra cyfryzacji sprzed kilku lat. Pytany kilka dni temu czy uważa, że w Polsce potrzebna jest obecność amerykańskiej armii, wiceminister odparł: "Oczywiście, że tak. Fort Trump bardzo wzmocni siłę państwa polskiego. Mówię o tym publicznie odkąd jestem posłem i to można wszystko sprawdzić".

Dopytywany o swoje słowa sprzed lat, że "były wojska sowieckie i żadnych już nie potrzebujemy", Andruszkiewicz stwierdził, że na pewno nie mówił tego jako poseł.

W 2015 roku Adam Andruszkiewicz wszedł do Sejmu z listy Kukiz'15. Potem opuścił ruch i dołączył do Wolnych i Solidarnych Kornela Morawieckiego. 2 stycznia objął stanowisko sekretarza stanu w Ministerstwie Cyfryzacji. Wcześniej działał w Młodzieży Wszechpolskiej i w Ruchu Narodowym.

Czytaj też:
Burza wokół Andruszkiewicza
Czytaj też:
PO jak rosyjska pacynka - mocne porównanie Andruszkiewicza

Źródło: Polsat News / 300polityka.pl
Czytaj także