Cenckiewicz do byłego ministra: To szantażowanie Kaczyńskiego

Cenckiewicz do byłego ministra: To szantażowanie Kaczyńskiego

Dodano: 
Dr hab. Sławomir Cenckiewicz
Dr hab. Sławomir Cenckiewicz Źródło: PAP / Jakub Kamiński
Jacek Rostowski, były minister finansów, domaga się ujawnienia rozmowy braci Kaczyńskich z 10 kwietnia 2010 roku. Historyk Sławomir Cenckiewicz uważa, że to szantażowanie prezesa PiS.

Jadwiga Wiśniewska mówiła w czwartek wieczorem w TVP Info, że chciałaby ujawnienia rozmowy Donalda Tuska z Władimirem Putinem na molo w Sopocie. Posłanka PiS dodała też, że chciałaby wiedzieć, o czym Grzegorz Schetyna, nie pełniąc żadnych funkcji publicznych, rozmawiał z kanclerz Niemiec Angelą Merkel.

twitter

Fragment wypowiedzi Wiśniewskiej TVP Info udostępniło w internecie. Nagranie zacytował na Twitterze Jacek Rostowski i napisał: "Chciałbym aby była ujawniona rozmowa telefoniczna braci Kaczyńskich 10.4.2010. Szczególnie, że nie mam wątpliwości, że Rosjanie ją nagrali i istnieje poważna obawa, że może ona służyć jako materiał do politycznego szantażu 'najważniejszej osoby w państwie polskim'".

twitter

Byłemu ministrowi finansów w rządzie PO-PSL odpowiedział dyrektor Wojskowego Biura Historycznego Sławomir Cenckiewicz, który stwierdził, że Jarosław Kaczyński jest szantażowany "zdawkową rozmową" ze swoim bratem Lechem o "zdrowiu mamy". "Co za kretynizm!" – napisał na Twitterze historyk.

twitter

Na temat rozmowy braci Kaczyńskich przed katastrofą smoleńską krążą legendy. W całej sprawie wiadomo na pewno tylko tyle, że Jarosław i Lech rozmawiali przez telefon satelitarny. W lipcu 2010 roku media pisały, że rozmowę mogli nagrać Amerykanie.

Czytaj też:
Wałęsa o Kaczyńskich i Smoleńsku: Jarosław obciąża Lecha

Lech Wałęsa uważa, że w rozmowie braci leży przyczyna katastrofy w Smoleńsku, bo któryś z nich podjął decyzję o lądowaniu. – Ja byłem przekonany, że Jarosław, a Jarosław spycha w tym rozumowaniu decyzję na Lecha, a więc obciąża swojego brata – mówił w grudniu ubiegłego roku były prezydent.

Czytaj też:
Wałęsa znów o braciach Kaczyńskich. Padły ohydne słowa

W katastrofie smoleńskiej zginęło 96 osób. Najwyżsi przedstawiciele państwa polskiego, wojska i duchowieństwa lecieli do Rosji na uroczystości związane z rocznicą zbrodni katyńskiej. Wyjaśnianiem tragedii z 10 kwietnia 2010 roku cały czas zajmuje się podkomisja smoleńska kierowana przez Antoniego Macierewicza.

Czytaj też:
Były minister o dziadku Cenckiewicza. Cięta riposta historyka

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także