Pracownik Regionalnego Centrum Wolontariatu, które było organizatorem wczorajszego koncertu WOŚP, poinformował Onet.pl, że że wydano 19 plakietek z napisem "Media", a na liście wpisanych osób nie ma nazwiska napastnika.
Żeby uzyskać plakietkę, trzeba było wylegitymować się jako dziennikarz i podpisać listę. Wśród osób, które odebrały identyfikatory, nie było nikogo podejrzanego.
Jak podkreśla Onet.pl, nie zawsze odbywało się to w ten sposób, bo dziennikarz portalu odebrał plakietkę, nie podpisując listy i nie legitymując się.
W niedzielę wieczorem podczas finału WOŚP Paweł Adamowicz został ugodzony nożem. Prezydenta Gdańska zaatakował 27-letni mężczyzna, który miał na sobie identyfikator z napisem "media". W nocy Adamowicz był operowany. Jego stan jest bardzo ciężki. Ma rany serca, przepony i jamy brzusznej.
Czytaj też:
Był na scenie podczas ataku. Asystent Adamowicza trafił do szpitalaCzytaj też:
Prezydent Gdańska walczy o życie. Specjalny komunikat arcybiskupaCzytaj też:
Wielowieyska atakuje okładkę "Do Rzeczy". Warzecha: Po co podkręcasz atmosferę?