Kilka dni temu funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymali dwóch mężczyzn, Polaka i Chińczyka, podejrzanych o współpracę z chińskim wywiadem.
Zatrzymany Chińczyk to Weijing W., jeden z dyrektorów polskiego oddziału chińskiego giganta telekomunikacyjnego Huawei. Wcześniej pracował w konsulacie generalnym ChRL w Gdańsku. Studiował na uniwersytecie w Pekinie i Łodzi. Posługiwał się też imieniem Stanisław. Po oskarżeniach pod jego adresem, został zwolniony z funkcji dyrektora w Huawei.
Z kolei Polak, który trafił w ręce ABW, to Piotr D., były oficer Agencji. W służbach pracował do 2011 r. Doradzał ówczesnemu szefowi ABW gen. Krzysztofowi Bondarykowi. Odejście D. z Agencji wiązano z tzw. infoaferą, która dotyczyła korupcji przy rządowych przetargach informatycznych. Nigdy w tej sprawie nie postawiono mu zarzutów.
RMF FM ustaliło, że Piotr D. był w 2016 roku, a więc za czasów premier Beaty Szydło, członkiem działającej w KPRM grupy eksperckiej, która pracowała nad przygotowaniem zabezpieczenia Światowych Dni Młodzieży w Krakowie.
Informację tę potwierdziła Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. "Współpraca ta była realizowana nieodpłatnie. Działania grupy dotyczyły spraw z zakresu bezpieczeństwa i porządku publicznego, a zatem osoby wchodzące w jej skład dysponowały stosownymi poświadczeniami, wynikającymi nie z ich pracy na rzecz Zespołu do spraw przygotowania wizyty Jego Świątobliwości Papieża Franciszka w Rzeczypospolitej Polskiej w 2016 r. oraz wsparcia organizacji Światowych Dni Młodzieży Kraków 2016, ale z obowiązków zawodowych na rzecz innych instytucji publicznych" – napisano w oficjalnym komunikacie.
Czytaj też:
Dyrektor chińskiego giganta szpiegował w Polsce. Jest reakcja HuaweiCzytaj też:
Rząd rozważa wykluczenie Huawei z polskiego rynkuCzytaj też:
ABW aresztowało go za szpiegostwo. Dyrektor Huawei stracił pracę