Petru o zaproszeniu premiera: Nie ma sensu chodzić na spotkania nie wiadomo o czym

Petru o zaproszeniu premiera: Nie ma sensu chodzić na spotkania nie wiadomo o czym

Dodano: 
Ryszard Petru
Ryszard Petru Źródło: PAP / Leszek Szymański
Dopiero przed chwilą dostałem to zaproszenie, ale pierwsze moje wrażenie jest takie, że nie ma do końca sensu chodzić na spotkania nie wiadomo o czym – powiedział Ryszard Petru.

Mateusz Morawiecki zaprosił przedstawicieli opozycji na spotkanie. – Premier chce porozmawiać z szefami klubów i kół na temat legislacyjnych zmian, aby sytuacja, która miała miejsce w Gdańsku, już nigdy się nie powtórzyła – poinformował szef KPRM Michał Dworczyk. Do spotkania miałoby dojść w najbliższy piątek.

Czytaj też:
Po śmierci Adamowicza. Premier zaprosił na spotkanie szefów klubów i kół parlamentarnych

Do propozycji spotkania odniósł się już lider partii Teraz! Ryszard Petru. – Otrzymałem zaproszenie, ale nie rozumiem do końca, czego ma dotyczyć to spotkanie. Premier Morawiecki był prezesem banku i wie dobrze, że na takie spotkanie wysyła się albo projekty ustaw albo założenia, a nie ogólne hasło, że będzie dyskusja o wnioskach z tego, co się wydarzyło w Gdańsku – mówił podczas briefingu w Sejmie. Polityk podkreślił, że gdyby Prawo i Sprawiedliwość naprawdę chciało wyciągnąć wnioski z tragedii, do której doszło w Gdańsku, to zwolniłoby prezesa TVP Jacka Kurskiego. W jego ocenie, byłby to pierwszy konkretny gest.

– Jeżeli są zapraszani szefowie klubów parlamentarnych i kół na spotkanie z premierem Morawieckim w temacie do końca nieznanym i mają być przekazane im pomysły dwóch ministrów, to działanie PR-owe, nie realne. Jeżeli to ma być realne działanie, proszę o przesłanie tego materiału w formie listu i na tej podstawie będę w stanie ocenić czy to jakiekolwiek sensowne działanie czy nie – podkreślał.

Ryszard Petru tłumaczył, iż praprzyczyną problemów nie jest to, czy była czy nie było skutecznej ochrony, ale "jad, nienawiść, sączona m.in. w TVP, która doprowadziła do tego, że ktoś się zamachnął na życie prezydenta Adamowicza".

Źródło: 300polityka.pl
Czytaj także