"Od dawna mówi się o dużym ryzyku zawalenia się bazyliki w Gdańsku. Zatem do dzieła" - napisał naukowiec pod artykułem zamieszczonym 19 stycznia na stronie Wirtualnej Polski.
Tymi słowami zainteresowały się służby walczące z cyberprzestępczością. Szybko udało się namierzyć internautę. Okazał sie nim naukowiec jednej z bydgoskich uczelni.
Mężczyzna został zatrzymany, przeszukano tez jego mieszkanie i zabezpieczono komputer. Na podstawie zebranych dowodów postawili mężczyźnie zarzut.
Za swoje słowa odpowie przed sądem. Za publiczne nawoływanie do zbrodni grozi nawet 3 lata więzienia.
Czytaj też:
Stefan W. próbował dostać się do Pałacu Prezydenckiego? Zapis monitoringu został skasowanyCzytaj też:
Groził prezydentowi Radomia. Twierdzi, że to miała być „prowokacja artystyczna"Czytaj też:
Groził Tuskowi "kulką w łeb". Trafi na trzy miesiące do aresztu