"Byłbym zaszczycony". Biedroń zaprasza Magdalenę Adamowicz na listę do PE

"Byłbym zaszczycony". Biedroń zaprasza Magdalenę Adamowicz na listę do PE

Dodano: 
Robert Biedroń
Robert Biedroń Źródło:PAP / Jakub Kaczmarczyk
– Byłbym zaszczycony, gdyby żona mojego kolegi, słupszczanka, kontynuowała dzieło Pawła Adamowicza w Parlamencie Europejskim – deklaruje Robert Biedroń w rozmowie z "Super Expressu", który zaprasza Magdalenę Adamowicz na listę swojego ugrupowania w wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz zmarł w poniedziałek, 14 stycznia. Dzień wcześniej został zaatakowany nożem podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Mimo pięciogodzinnej operacji prezydenta Gdańska nie udało się uratować. Miał 53 lata. Sąd Rejonowy w Gdańsku wyraził zgodę na zastosowanie 3-miesięcznego aresztu wobec Stefana W. Sprawca ataku na prezydenta Gdańska usłyszał też zarzut zabójstwa z motywacji zasługującej na szczególne potępienie. 27-latkowi grozi dożywocie. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.

Robert Biedroń w rozmowie z "SE" przyznał, że w swoim politycznym projekcie widziałby żonę tragicznie zmarłego prezydenta Gdańska Magdalenę Adamowicz. – Dla tak kompetentnych i wartościowych osób zawsze jest miejsce na naszych listach, w tych czy kolejnych wyborach – twierdzi.

– Byłbym zaszczycony, gdyby żona mojego kolegi, słupszczanka, kontynuowała dzieło Pawła Adamowicza w Parlamencie Europejskim – dodał.

Czytaj też:
"Podobnie niszczono Andrzeja Wajdę". Magdalena Adamowicz nie przebiera w słowach

Źródło: se.pl
Czytaj także