Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali sześć osób w śledztwie dotyczącym doprowadzenia Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości i sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa wyrządzenia znacznej szkody majątkowej – poinformowało Centralne Biuro Antykorupcyjne.
Wśród zatrzymanych jest były szef gabinetu politycznego MON Bartłomiej M., były członek zarządu spółki PGZ S.A. Radosław O., były poseł PiS Mariusz Antoni K., a także trzej byli pracownicy MON oraz spółki PGZ. Jak informuje CBA, wszyscy zatrzymani zostaną przewiezieni do Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu, gdzie usłyszą zarzuty. W związku z zatrzymaniami funkcjonariusze CBA przeprowadzili przeszukania ponad 30 lokalizacji.
Sytuacja stała się dla opozycji okazją do zaatakowania Prawa i Sprawiedliwości. "Czy ktoś ma jeszcze jakieś wątpliwości dotyczące tej władzy?" – pyta na Twitterze przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna.
PiS zaznacza, że przesłuchania to dowód na to, że dziś nie ma "równych i równiejszych". Jednocześnie politycy partii rządzącej przypominają słynne słowa prezesa Jarosława Kaczyńskiego, który podkreślał potrzebę transparentności w życiu publicznym. – Najpierw swoich – mówił szef PiS w kontekście konieczności pełej przejrzystości partii.
Wicemarszałek Sejmu Beata Mazurek odpowiedziała Schetynie. Rzecznik PiS przypomniała liderowi PO, jak działało państwo za rządów PO-PSL. I wskazała na jedną z wielu afer – aferę hazadrową.
twitterCzytaj też:
Były rzecznik MON zatrzymany. Generał uderza w MacierewiczaCzytaj też:
Czy Macierewicz wiedział o działaniach Bartłomieja M.? "To musi być wyjaśnione"