Cała sprawa zaczęła się od publikacji grafiki przez rzeczniczkę PiS. Były na niej różne okazałe budynki należące do polityków zestawione z domem Jarosława Kaczyńskiego i podpisane: "Lepianka Lecha Wałęsy", "Altanka Radka Sikorskiego" i "Namiot Jurka Owsiaka".
Szef WOŚP poinformował na swoim Facebooku, że daje Beacie Mazurek 48h na przeprosiny. Budynek, który na grafice podpisano "namiot Owsiaka", to w rzeczywistości ośrodek szkolenia wolontariuszy WOŚP – Pokojowego Patrolu.
"Pani Beato Mazurek! Ja, Jurek Owsiak, proszę o natychmiastowe przeprosiny za "namiot Jurka Owsiaka". Po prostu słowo 'przepraszam' - i odpuszczam! To prosty zabieg, który proszę uczynić na swoim Twitterze" – oświadczył w czwartek szef Orkiestry.
Jeszcze tego samego dnia późnym wieczorem rzeczniczka PiS odpowiedziała Owsiakowi i przeprosiła.
"Panie J.Owsiak po zapewnieniu, że jest to Uniwersytet WOŚP do celów edukacyjnych, przepraszam za podanie informacji, która nb. od dłuższego czasu funkcjonuje w internecie; cieszę się, że dzięki mojemu wpisowi zyskał Pan możliwość wyjaśnienia tej sprawy" – napisała na Twitterze Mazurek.