Rzecznik PiS: Sprawa Kazimierza Kujdy nas zaskoczyła

Rzecznik PiS: Sprawa Kazimierza Kujdy nas zaskoczyła

Dodano: 
Beata Mazurek
Beata MazurekŹródło:PAP / Paweł Supernak
– Nikt z naszego środowiska nie wiedział o przeszłości Kazimierza Kujdy, to dla nas nowa informacja i czekamy na złożenie dokumentów do sądu lustracyjnego – skomentowała w rozmowie z dziennikarzami rzeczniczka PiS Beata Mazurek.

– Ja nie wiedziałam, Jarosław Kaczyński też nic o tym nie wiedział. To była dla nas informacja nowa, to nas zaskoczyło. Nie wiedzieliśmy też oczywiście dlaczego i z jakiego powodu dokumenty pana Kujdy były w zbiorze zastrzeżonym – dodała Mazurek.

Szef Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i wieloletni prezes spółki Srebrna, Kazimierz Kujda, został pod koniec lat 70. zarejestrowany jako tajny współpracownik Służby Bezpieczeństwa – poinformowały dzisiaj "Rzeczpospolita" i Onet.

O Kazimierzu Kujdzie zrobiło się głośno za sprawą publikacji "Gazety Wyborczej" i stenogramu jego rozmowy z austriackim biznesmenem Geraldem Birgfellnerem, który pracował dla Srebrnej przy inwestycji związanej z budową słynnych wież "K-Towers" w Warszawie.

Media informują, że Kujda został zwerbowany w 1979 r. w wieku 27 lat. W zamian za współpracę z SB dostał paszport i mógł swobodnie jeździć po Europie Zachodniej. Po powrocie zdawał relacje bezpiece. Jego akta zostały odtajnione pod koniec stycznia ze zbioru zastrzeżonego IPN, tzw. zetki. Miał pseudonim "Ryszard".

Czytaj też:
Media: Kazimierz Kujda tajnym współpracownikiem SB
Czytaj też:
Były prezes Srebrnej w aktach SB. Komentują Cenckiewicz i Woyciechowski
Czytaj też:
Taśmy Kaczyńskiego. Jest oświadczenie Kazimierza Kujdy

Źródło: Onet.pl
Czytaj także