"Pokażcie mi drugi taki kraj, gdzie jakaś partia (np. taka Nowoczesna) może dostać wielomilionowy kredyt bankowy a konto PRZEWIDYWANEGO wyniku wyborczego, który "gwarantuje" subwencje partyjne traktowane przez bank jako zabezpieczenie spłaty kredytu" – pisze Kukiz na swoim profilu na Facebooku.
Lider Kukiz'15 uderza również w środowisko Korwin-Mikkego, stwierdzając, że jego ugrupowanie zostało nieprawomocnie uznane za partię, a po wyborach w 2015 zaczęła otrzymywać miliony złotych w ramach subwencji partyjnych. "Sąd uznaje, że organizacja NIE SPEŁNIA wymogów partii politycznej, wstrzymuje się dalsze transze subwencji ale i tak partia-nie partia "przytula" jedenaście milionów z naszych kieszeni i... nie musi ich oddawać" – czytamy we wpisie Kukiza.
"A teraz Biedroń. Fundacja opłaca partyjny wiec warty blisko milion zeta, co jest ewidentnie sprzeczne z prawem o finansowaniu partii politycznych. Ponieważ obiecywałem, że będę się powstrzymywał od "mowy nienawiści" na tym zakończę swój post" – napisał polityk.
W podobny sposób odniósł się do partii Twój Ruch czy Razem. Kukiz podkreślił, że Twój Ruch praktycznie nie istnieje, a i tak przysługuje mu dofinansowanie. Z kolei Razem zapewnia o potrzebie równości, ale mimo tych słów "kasuje kilkanaście baniek".
"Dobrego Dnia, i efektywnej pracy, bo przecież z czegoś nasi wybitni "wybrańcy Narodu" muszą żyć..." – zakończył swój wpis.
Czytaj też:
Kłopoty partii KORWiN. Sąd: Ona nie istniejeCzytaj też:
"Rz": Kaczyński spotkał się z Kukizem. Będzie koalicja?