Niezwykłe wspomnienie Jana Olszewskiego. Bp Janocha: Postać wujka była związana z moim życiem

Niezwykłe wspomnienie Jana Olszewskiego. Bp Janocha: Postać wujka była związana z moim życiem

Dodano: 
Biskup Michał Janocha
Biskup Michał Janocha Źródło: PAP / Jakub Kamiński
– Postać wujka była związana z moim życiem. Uchodził za osobę tajemniczą. Jako młodzieniec nie znałem szczegółów jego działalności. Przecież on oprócz działalności adwokackiej pomagał wielu osobom, ciągle był aktywny. Ale nigdy o tym nie opowiadał. Śmialiśmy się, że dowiadywaliśmy się o nim więcej z Radia Wolna Europa niż od niego samego – powiedział w Radiu Dla Ciebie bp Michał Janocha, prywatnie chrześniak byłego premiera Jana Olszewskiego.

Gość RDC, bp Michał Janocha wspominał Jana Olszewskiego z rodzinnego punktu widzenia. Jak mówił, były premier miał mnóstwo książek i wielką bibliotekę. – Głównie o tematyce historycznej, społecznej, politycznej, politologicznej, związanej z Polską, z historią Europy i świata. Często sięgając do wspomnień widzę go z książką w ręku (…) Później ofiarowałem mu też moje publikacje. Czytał je, lecz był człowiekiem zwróconym cała swoją intelektualną istotą na zachód. Ja zajmowałem się wschodem. Stąd liczne dyskusje. Pamiętam wizytę u wujka w szpitalu, wujek podejrzewał, że to może być ostatnia wizyta. To było w 2015 roku. Dość często nawiązywał w ostatnich latach swojego życia do sytuacji na Ukrainie, historii tego kraju, do kwestii polsko- ukraińskich, do kwestii ostatniej wojny, a szczególnie do epizodów mało znanych w naszej historii jak współpraca AK i UPA przeciwko Sowietom. To było dla niego bardzo ważne, postrzeganie tej kwestii ukraińskiej. Wujek patrzył w perspektywie politycznej, ja w perspektywie artystycznej ale gdzieśmy się w tej historii spotykali – powiedział.

Biskup Janocha przyznał, że Jan Olszewski "był wrażliwy na prawdę i wewnętrzną prawość". – Denerwowało go zakłamanie, fałsz, ale także interesowności. Żył skromnie, zupełnie zwyczajnie. Jeździł tramwajem, z wytartą teczką. Nie miał w sobie nic z tego co dzisiaj można spotkać w wielkim świecie. Kiedyś, może w latach 70. spędzaliśmy wspólnie wigilię. Podczas jednej z wieczerzy poczynił uwagę, że garnitur, który ma na sobie, może pochodzić z czasów maturalnych. Było w tym coś z uśmiechu ale nie wiem czy to nie była prawda – mówił.

– Wujek żył wielkimi ideami, to było całe jego życie, temu służył, temu był wierny. Tej idei polskiej niepodległości, honoru, sprawiedliwości. Słowa niestety straciły wielką moc prawdy ale wujek był temu wierny i przywracał tym słowom życiodajną, pierwotną treść. Miłość do Polski chronologicznie była pierwsza, ujawniła się w czasach młodzieńczych, już w czasie wojny. Wszystko co robił w życiu temu poświęcał, gdyby to z jego życia wyjąć to by się to życie rozsypało, straciło sens. A w planie indywidualnym, wielką miłością obdarzył Martę Miklaszewską, z którą związał się na całe życie – powiedział chrześniak Jana Olszewskiego.

Źródło: Polskie Radio RDC
Czytaj także