Poseł PO chciał dopiec rządzącym. Miał jednak problemy z matematyką

Poseł PO chciał dopiec rządzącym. Miał jednak problemy z matematyką

Dodano: 134
Arkadiusz Myrcha, poseł PO
Arkadiusz Myrcha, poseł PO Źródło: PAP / Rafał Guz
Arkadiusz Myrcha z Platformy Obywatelskiej chciał dopiec rządzącym, nawiązując do "taśm Kaczyńskiego" i słynnej koperty, w której podobno miało się znajdować 50 tys. zł. Okazało się jednak, że miał problemy z matematyką. Polityk szybko usunął swój wpis z Twittera.

Gerald Birgfellner zeznał w prokuraturze, że Jarosław Kaczyński nakłonił go do wręczenia 50 tys. zł księdzu z rady fundacji, która jest właścicielem spółki Srebrna – informuje "Gazeta Wyborcza".Te doniesienia komentował Kamil Bortniczuk z Porozumienia Jarosława Gowina.

"Każdy, kto miał kiedyś w rękach 50 tysięcy złotych wie, że do koperty to raczej nie wejdzie..." – napisał polityk na Twitterze.

twitter

Arkadiusz Myrcha uznał, że to świetna okazja i chciał dogryźć politykowi Zjednoczonej Prawicy. "Panie pośle, doceniam pańskie doświadczenie z upychaniem 50 tys. do koperty, ale może warto na przyszłość pomysleć o 10 banknotach po 500 zł??" – napisał w odpowiedzi Myrcha.

Problem w tym, że 10 razy 500 daje 5000 a nie 50000, jak zdawał się uważać poseł PO.

Myrcha szybko zorientował się w swoim błędzie i usunął wpis z Twittera, po czym zamieścił dokładnie taki sam post, tylko tym razem bez błędów.

twitterCzytaj też:
Sikorski zrobił sondę o Jarosławie Kaczyńskim. Wyniki mogą zaskoczyć

Czytaj też:
Mazurek: "Wyborcza" sięga po metody Jerzego Urbana

Źródło: Twitter / @MaciejZem, @ArkadiuszMyrcha
Czytaj także