Poseł PO o koalicji z postkomunistami: Głosuje się przeciwko komuś, nie za wartościami
  • Przemysław HarczukAutor:Przemysław Harczuk

Poseł PO o koalicji z postkomunistami: Głosuje się przeciwko komuś, nie za wartościami

Dodano: 
Antoni Mężydło, PO
Antoni Mężydło, POŹródło:PAP / Marcin Obara
Wszystkie sondaże wskazują na to, że powstanie wspólnej listy opozycyjnej jest pożądane i oczekiwane przez elektorat. I, że im większa koalicja opozycyjna tym lepszy wynik. Tak wynika z sondaży, ale praktyka w wyborach samorządowych też to potwierdza. Ludzie głosowali w większości przeciwko PiS-owi. To było widoczne. Cała opozycja samorządowa była zdecydowanie antypisowska – mówi portalowi DoRzeczy.pl Antoni Mężydło, poseł Platformy Obywatelskiej.

Koalicja Europejska poszerzyła się o Sojusz Lewicy Demokratycznej. Czuje się Pan usatysfakcjonowany?

Antoni Mężydło: To było do przewidzenia. Opozycja, by mieć szansę na wygranie z Prawem i Sprawiedliwością musi się jednoczyć. Budować jak najszerszą listę. Z tego punktu widzenia stało się bardzo dobrze.

Nie obawia się Pan, że wspólna lista z postkomunistyczną lewicą odstraszy wyborców o nieco bardziej konserwatywnych poglądach?

Czas pokaże. Na razie jednak wszystkie sondaże wskazują na to, że powstanie takiej listy jest pożądane i oczekiwane przez elektorat. I, że im większa koalicja opozycyjna tym lepszy wynik. Tak wynika z sondaży, ale praktyka w wyborach samorządowych też to potwierdza. Ludzie głosowali w większości przeciwko PiS-owi. To było widoczne. Cała opozycja samorządowa była zdecydowanie antypisowska.

Nie ma już różnic między postkomunistyczną lewicą, a wywodzącymi się z Solidarności „platformianymi konserwatystami”?

Dziś te podziały przebiegają zupełnie inaczej. Podział Platforma – PiS jest tak mocny, że głosuje się przeciwko komuś, a nie za wartościami.

No dobrze, ale jeśli doszlibyście do władzy, siłą rzeczy pojawiłby się spór o to, jakie tak szeroka koalicja prezentuje poglądy?

Ale dobrze Pan wie, że lewica postkomunistyczna gdy rządziła, to tak naprawdę nie realizowała swoich lewicowych haseł. Szczególnie w kwestiach ekonomicznych. Ale też jeśli chodzi o kwestie obyczajowo-kościelne też była to raczej lewica umiarkowana. W gruncie rzeczy SLD nie była lewicą. Była raczej formacją liberalną i taki program prezentowała. W zasadzie dziś jedyną lewicą w Polsce jest partia Razem, która owszem – nie ma związków z komuną i nie można jej nazwać formacją postkomunistyczną, jednak prezentuje program lewicowy. I to, powiedziałbym wręcz skrajnie lewicowy. Raczej prezentuje anarchosyndykalizm. Z czymś tak skrajnym jak Razem nie mieliśmy w historii Polski do czynienia. To, co oni prezentują wykracza nawet poza normy europejskiej lewicowości.

Jest jeszcze jedna formacja – Wiosna Roberta Biedronia, która będzie chyba osłabiać Koalicję Europejską?

Biedroń faktycznie celuje przede wszystkim w ten najbardziej liberalny światopoglądowo elektorat Platformy Obywatelskiej. Jego partia chce powtórzyć projekt Ryszarda Petru, z tym, że bez jego błędów. Wiosna na pewno nie jest partią lewicową, przynajmniej nie w kwestiach gospodarczych. Oczywiście pojawiło się w tych zapowiedziach trochę populizmu, ale to dziś jest po prostu modne. Moda na rozdawnictwo jest dziś powszechna. Partia Biedronia jest też strasznie antykościelna. Nie wiem, czy w Polsce to się jakoś specjalnie przyjmie. Na pewno dzięki antyklerykalizmowi Biedroń nie odciąga tych bardziej konserwatywnych wyborców Platformy, zabiera jedynie tych umiarkowanych. To i tak spory problem, ale jak będzie dalej, zobaczymy.

Sądzi Pan, że to możliwe, że Biedroń osłabi Was na tyle, że PiS dzięki temu wygra wybory?

Nie wiem. Sondaże to co innego, kampania i wybory co innego. Oni mają sporo słabości względem innych ugrupowań. Same sondaże mogą się zmienić, wiele zależy od przebiegu kampanii wyborczej. Ja będzie, zobaczymy.

Czytaj też:
Prof. Chwedoruk: SLD zrealizowało marzenie o „historycznym kompromisie”

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także