NIK stwierdziła, że w latach 2015–2017 średnio co szósty uczeń nie zdał matury z tego matematyki, a aż 42 proc. uczniów kontrolowanych przez NIK szkół ponadgimnazjalnych miała na świadectwach z matematyki tylko ocenę dopuszczająca, czyli 2. Zdaniem Najwyższej Izby Kontroli przyczyna problemu tkwi w wadliwym procesie nauczania. „Nie dzieli się klas na grupy pod względem umiejętności i wiedzy oraz nie dostosowuje się zadań i tempa pracy na lekcji do możliwości uczniów” – czytamy na stronie NIK.
W raporcie, NIK podaje też inne dane wskazujące na problem z nauczaniem matematyki. „Wśród powtarzających klasę w latach 2015–2017 aż 61 proc. w szkołach ponadgimnazjalnych otrzymało ocenę niedostateczną z matematyki, a w gimnazjach i szkołach podstawowych – 70 proc” – wskazuje Najwyższa Izba Kontroli.
Czytaj też:
Koniec obowiązkowej matury z matematyki? Zaskakujący wniosek NIK
MEN w odpowiedzi poinformowało, że postulowane przez NIK „zawieszenie” obowiązkowego egzaminu maturalnego z matematyki "byłoby powtórką fatalnej decyzji podjętej w 1982 r., bez żadnego uzasadnienia naukowego". "Nowa podstawa programowa, będąca efektem reformy edukacji podkreśla rozwijanie kompetencji innowacyjnych uczniów, m.in. przez stosowanie innowacyjnych metod nauczania, jak np. metoda projektu, a także wykorzystywanie w szkole nowych technologii" – czytamy.
Resort argumentuje, że wyłączeni egzaminu z matematyki z części obowiązkowej egzaminu maturalnego "zniszczyłoby obiektywne i porównywalne w skali kraju narzędzie rekrutacyjne polskich szkół wyższych". "O obecny kształt tego narzędzia, z obowiązkowym egzaminem z matematyki, polskie środowisko akademickie, zarówno przedstawiciele nauk ścisłych, jak i humanistycznych, zabiegało przez wiele lat" - dodaje MEN.