Salmonella w mięsie z Polski. Czesi wprowadzają dodatkowe kontrole

Salmonella w mięsie z Polski. Czesi wprowadzają dodatkowe kontrole

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło: pxhere.com
W związku z wykryciem bakterii salmonelli w wołowinie importowanej z Polski, Czesi wprowadzają obowiązkowe kontrole mięsa.

Jak poinformował dzisiaj minister rolnictwa Czech Miroslav Toman, po aferze ze sprzedażą mięso chorych zwierząt, teraz polscy importerzy muszą liczyć się z dodatkowymi kontrolami, w związku ze wykryciem bakterii salmonelli.

twitter

Kolejne problemy z polskim mięsem

Czeskie ministerstwo rolnictwa potwierdza, że bakterie salmonelli znaleziono w partii 700 kilogramów wołowiny, która została sprowadzona z jednej z polskich hurtowni w połowie miesiąca. Dzisiaj badania potwierdziły, że w próbkach mięsa stwierdzono obecność groźnych bakterii.

Od jutra Czesi wprowadzają dodatkowe kontrole na całe mięso sprowadzane z Polski, ale nie zdecydowali się jeszcze na zamknięcie swojego rynku na polskie mięso. Jak jednak zastrzegają czeskie władze, jeśli sytuacja z bakteriami salmonelli się powtórzy, albo jeśli badania wykażą inne nieprawidłowości (chodzi m.in. o zawartość antybiotyków w mięsie), to Czechy mogą podjąć decyzje o zamknięciu swojego rynku na import z Polski.

Przypomnijmy, że na przełomie stycznia i lutego "Superwizjer" TVN ujawnił wstrząsający proceder zabijania chorych krów na mięso. Autorzy reportażu podkreślają, że w branży wiedzą o tym wszyscy, ale liczy się tylko biznes. Przeprowadzone przez dziennikarzy śledztwo wykazało, że w Polsce od lat istnieje czarny, niezwykle opłacalny rynek handlu chorymi krowami. Jeden z reporterów zatrudnił się w ubojni, do której trafia takie bydło. W nocy zakład zamienia w rzeźnię dla chorych zwierząt. Mięso chorych zwierząt trafiało m.in. do Czech.

Czytaj też:
Arabia Saudyjska wprowadza embargo na polską wołowinę

Źródło: Tok FM
Czytaj także