Jan Gąsienica-Kotelnicki urodził się w 1925 roku. W czasie drugiej wojny światowej przebywał w Niemczech, po jej zakończeniu wrócił do Polski. Nie wstąpił do Armii Ludowej, pomimo nakazu i obowiązku służby. Dołączył natomiast do zgrupowania „Błyskawica” - antykomunistycznego pułku dowodzonego przez Józefa Kursia, ps. „Ogień”. Poznał też Jana Kolasę, ps. „Powicher”. W 1946 roku pułk wpadł w zasadzkę, w wyniku czego Gąsienica-Kotelnicki trafił do aresztu Urzędu Bezpieczeństwa w Nowym Targu, później w Krakowie. Tam był poddawany torturom, bity i podtapiany. Katowano go, by podał informację o „Ogniu”. Jednak jedyne co powiedział to to, że sam wstąpił do wojska podziemnego, by walczyć z komunizmem. Został skazany na śmierć za uczestnictwo w pułku „Ognia”, ale gdy trafił do więzienia, złagodzono karę do 15 lat więzienia. Po wyjściu z niego, założył rodzinę.
„Chmura” zmarł w 1976 roku. Wdowa i córka żołnierza złożyły wniosek o aż 702 tys. zł odszkodowania i 12 mln złotych zadośćuczynienia. Podkreślały, jak dręczono żołnierza w więzieniu. Sąd w Krakowie orzekł łączne zadośćuczynienie w kwocie 520 tysięcy złotych.
Czytaj też:
„Czy mój dziadek walczył o taką Warszawę w Powstaniu?”. Polska windsurferka krytykuje kartę LGBTCzytaj też:
Warszawa: Diduszko chce zmian w planie lekcji – chodzi o religię. Pozytywna odpowiedź wiceprezydent