Semka o powrocie Tuska: To początek rozmontowywania władzy Grzegorza Schetyny

Semka o powrocie Tuska: To początek rozmontowywania władzy Grzegorza Schetyny

Dodano: 
Piotr Semka
Piotr SemkaŹródło:PAP / Arek Markowicz
– Na miejscu Grzegorza Schetyny bym z tym (powrotem Tuska - red.) walczył. To początek rozmontowywania jego władzy. Wkrótce okaże się, czyje wpływy są większe – powiedział publicysta "Do Rzeczy" Piotr Semka na antenie Radia Wnet.

Publicysta "Do Rzeczy" odniósł się do ostatniego badania IBRiS dla Radia Zet, w którym Koalicja Europejska wygrywa ze Zjednoczoną Prawicą. Piotr Semka podkreślił, że w takich sondażach istotne są tendencje. – Sondaże to zawsze czynnik, który należy traktować serio. Istotniejsze jest pytanie czy taka tendencja pojawi się w kolejnych sondażach. Dla PiS-u to kolejne przypomnienie, że ten rok będzie trudny – wskazał.

Pytany o powrót Donalda Tuska do polskiej polityki podkreślił, że ten "nie wyjaśnia czym mam być Ruch 4 Czerwca". – Na miejscu Schetyny bym z tym walczył. To początek rozmontowywania jego władzy. Wkrótce okaże się, czyje wpływy są większe – tłumaczył.

Komu pomoże radykalizacja lewej strony?

Piotr Semka przywołał też tweet pełnomocnika partii Biedronia na Górny Śląsk Łukasza Kohuta, w którym zdjęcie z obalonym pomnikiem ks. Jankowskiego podpisał "wicher zmian". –To Biedroniowi może zaszkodzić, ale też może przyciągnąć elektorat żądny progresywnej rewolucji. To czynnik, który wpłynie na wysokość sondaży Koalicji Europejskiej – mówił publicysta "Do Rzeczy". Dodał, że "skrajna lewica może korzystać z cichej akceptacji części elit".

– W pierwszym sondażu 11 lutego, Robert Biedroń miał poparcie 16 proc. Teraz popełnia coraz więcej błędów. W efekcie dziś realne poparcie Wiosny to ok. 7,8,9 proc. Im słabszy Biedroń tym silniejsza Koalicja Obywatelska. Im bardziej zrażą do siebie Schetyna i Tusk, zyskają albo Wiosna, albo Prawo i Sprawiedliwość – tłumaczył.

Listy PiS-u do PE – ukłon w stronę twardego elektoratu

Uchwałą Komitetu Politycznego Prawa i Sprawiedliwości ustalone zostały czołówki list do Parlamentu Europejskiego w poszczególnych okręgach. Na listach znaleźli się byli i obecni ministrowie. Na pytanie o zasadność list w obecnym kształcie, Semka podkreślił, że "'zależy czy ma się na ich miejsce ludzi, którzy zadziwią świat". – Jeśli zastąpią ich osoby słabe i bezbarwne, to się nie opłaca. Jeśli jednak pojawią się tacy, którzy nadadzą dynamizm rządowi, wówczas się opłaci – dodał.

-- Politycy na listach PiS to ukłon w stronę ich twardego elektoratu. Brakuje młodych twarzy, którzy mogliby nauczyć się polityki w Brukseli -- podsumował.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także