Opozycja szkodzi Polsce
  • Maciej PieczyńskiAutor:Maciej Pieczyński

Opozycja szkodzi Polsce

Dodano:   /  Zmieniono: 
Z Jackiem Sasinem, posłem Prawa i Sprawiedliwości rozmawia Maciej Pieczyński

MACIEJ PIECZYŃSKI: Czy mamy jeszcze w Polsce demokrację?

JACEK SASIN: No, to rzeczywiście prowokacyjne pytanie. Oczywiście, że mamy demokrację. Powiem więcej: możemy się demokracją cieszyć w znacznie większym stopniu niż w poprzednich kadencjach parlamentarnych, a zwłaszcza przez ostatnie osiem lat. Dzisiaj mamy do czynienia z sytuacją rzeczywistego pluralizmu nie tylko politycznego, lecz także medialnego, co bardzo ważne, bo media mają przecież ogromny wpływ na politykę.

Mamy do czynienia z ustrojowym zamachem stanu – tak nową ustawę o Trybunale Konstytucyjnym skomentował Borys Budka z PO.

Opozycja używa w sporze o TK bardzo mocnych słów, ale brakuje konkretów. Zamiast argumentów są nośne hasła. Natomiast najnowsza ustawa o Trybunale w dużej części odwołuje się do regulacji, które funkcjonowały przez ostatnie lata i nie budziły niczyich wątpliwości. Tak zwane kolejkowanie, czyli zasada, zgodnie z którą sprawy są rozpatrywane według kolejności wpłynięcia, generalnie obowiązuje w sądownictwie. Zauważmy przy tym, że ustawa nie przewiduje bezwzględnego stosowania tej zasady. Najważniejsze sprawy, w tym te dotyczące funkcjonowania samego Trybunału, przewodniczący TK może rozpatrywać poza kolejnością. Zarzuty wobec nowej ustawy nie mają więc żadnego oparcia w rzeczywistości. Dowodzą jedynie, że opozycja chce kontynuować spór polityczny wokół Trybunału, bo jest to – w moim przekonaniu – jedyny jej pomysł na zaistnienie w przestrzeni publicznej. Brakuje jakichkolwiek innych propozycji, innych obszarów sporu. 

Ze słowami Borysa Budki się pan nie zgadza. Jednak może przyzna pan rację działaczom i sympatykom obozu dobrej zmiany, którzy manifestacje KOD określają mianem „zamachu stanu”?

W pewnym sensie tak. Kryterium uliczne zastosowane przez KOD i opozycję w tym sensie jest próbą zamachu stanu, że te demonstracje mają swoje źródło w głębokiej kontestacji wyniku demokratycznych wyborów. Jestem przekonany, że to właśnie polityczna porażka wyciągnęła naszych przeciwników na ulice. W tym kontekście marsze KOD i opozycji to w rzeczywistości zamach stanu obliczony na zdezawuowanie woli wyborców, czyli tak naprawdę zamach na istotę demokracji. Smutną konsekwencją jest przenoszenie tego sporu na arenę międzynarodową, co ja zdecydowanie potępiam i uważam za działanie na szkodę nie tyle PiS, ile Polski. Tak nie powinna działać opozycja, która chce uchodzić za odpowiedzialną. (...)

FOT. STEFAN MASZEWSKI/REPORTER

Cały wywiad dostępny jest w 33/2016 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także