– Jestem niekandydat, oczywiście... Jestem prywatnym przedsiębiorcą i to mi się podoba. Jestem kapitalistą. Nie mam zamiaru pogarszać swojego stanu życiowego poprzez angażowanie się w niedochodowe imprezy jakimi jest kandydowanie na cokolwiek – ocenił Wojciech Cejrowski.
– Wolę zarobić miliard dolarów i podzielić się po drodze z różnymi osobami dając im pracę, niż okradać ludzi z miliarda dolarów, tak jak to robi rząd. Po to, żeby komuś rozdać kawałek tego co się ukradło. Rząd nie ma swoich pieniędzy, tylko wymusza na ludziach forsę, by komuś pomóc. (...) Mnie ta koncepcja pracy się nie podoba. (...) Powinno się zlikwidować podatek od emerytury, a nie dokładać im trzynastkę – dodawał podróżnik.
Czytaj też:
Brudziński: Zamierzam poprosić premiera o urlopCzytaj też:
RMF FM: Kontrowersyjny poseł na liście PiS do europarlamentuCzytaj też:
"PO ma kłopot, jest chyba przerażona naszymi propozycjami"