"Kolejny przykład na nierzetelność i nieuczciwość". Dyrektor Instytutu Książki odpowiada na tekst "Wyborczej"

"Kolejny przykład na nierzetelność i nieuczciwość". Dyrektor Instytutu Książki odpowiada na tekst "Wyborczej"

Dodano: 
Siedziba "Gazety Wyborczej"
Siedziba "Gazety Wyborczej" Źródło:PAP / Szymon Pulcyn
"Zamieszczony w poniedziałek 25 lutego br. w „GW” tekst Michała Olszewskiego „Fucha życia dyrektora Instytutu Książki” jest kolejnym przykładem na nierzetelność i nieuczciwość tego medium. Zbudowany z półprawd, insynuacji, przemilczeń niewygodnych faktów oraz nieprawdziwych informacji artykuł manipuluje odbiorcą, kreśląc mój obraz jako osoby nie tylko niekompetentnej, ale i nieuczciwej" – stwierdza Dariusz Jaworski, dyrektor Instytutu Książki w odpowiedzi na tekst "Gazety Wyborczej".

Autorem tekstu w "Gazecie Wyborczej" jest Michał Olszewski, który na wstępie stwierdził, że "Dariusz Jaworski podczas kończącej się kadencji szefa Instytutu Książki naruszył dyscyplinę finansów publicznych". "Instytut pod jego przewodnictwem zaliczył kompromitującą wpadkę na targach w Londynie – angielscy wydawcy podczas pełnej błędów prezentacji dowiedzieli się, że mają moralny obowiązek wydawania polskiej literatury" – napisał dziennikarz. W tekście stwierdzono również, że wobec Jaworskiego "wysuwane są poważne zarzuty".

Dyrektor Instytutu Książki w odpowiedzi stwierdził, że artykuł składa się z "z półprawd, insynuacji, przemilczeń niewygodnych faktów oraz nieprawdziwych informacji"."Metoda deprecjonowania i dezawuowania osoby, a przez to i dokonań kierowanej przez nią instytucji jest stosowana przez dziennikarzy GW od momentu powołania mnie na stanowisko dyrektora IK" – zapewnia.

Jaworski w specjalnym oświadczeniu wytyka błędy w treści artykułu oraz odpowiada na zarzuty. "Nieprawdą jest, że dokonałem naruszeń dyscypliny finansów publicznych, gdyż w tej sprawie dopiero toczy się postępowanie przed Komisją Orzekającą przy Ministrze Finansów (nie sądem!). Żadne orzeczenie w tej sprawie nie zostało dotąd wydane. Obowiązuje więc zasada domniemania niewinności, która – jak widać – dla redaktora Olszewskiego nie ma znaczenia" – stwierdza.

Treść całego oświadczenia znajduje się na stronie Instytutu Książki.

Źródło: instytutksiazki.pl
Czytaj także