Na podstawie art. 212 kodeksu karnego sąd uznał, że Rola zniesławił pokrzywdzoną kobietę biorącą udział w jednej z manifestacji. Sam szef wRealu24 podkreśla jednak, że nie wymienił rzeczonej kobiety z nazwiska, tylko stwierdził, że w marszu biorą udział "feminazistki". Wyrok nie jest prawomocny.
"Ja wyraziłem opinię na temat zjawiska, nie mówiłem o nikim personalnie. Takim sposobem można skazać każdego. Ciekawe, że jak uczestników Marszu Niepodległości wyzywa się od nazistów to, to jest ok. Polski wymiar sprawiedliwości..." – podkreśla na Twitterze.
"Czy można w tym kraju mówić o jakiejkolwiek sprawiedliwości? Gdybym miał tatusia w SB byłoby łatwiej. A tak się ciąga prostego redaktora po Polsce" – napisał Rola na Twitterze.
Czytaj też:
Sędzia przyłapany na skopiowaniu uzasadnienia wyroku. Liroy-Marzec interweniuje u ZiobryCzytaj też:
Wellman nie odpuszcza. Pozwany pisarz ujawnia nowe szczegóły sprawy