Lider grupy Bayer Full Sławomir Świerzyński, który od połowy lat 90. związany był z Polskim Stronnictwem Ludowym, podjął decyzję o opuszczeniu partii. To reakcja na decyzje Ludowców o wstąpieniu w szeregi Koalicji Europejskiej. – Jeżeli śpiewamy Rotę, zamawiamy Msze Święte za ojczyznę i mamy iść ramię w ramię z partiami, które mówią, że trzeba wycofać religię ze szkół, zniszczyć Pana Boga, to mój honor nie pozwala mi brać udziału w takiej hucpie politycznej – mówił w jednym z wywiadów. Jak podkreślał, wszystkie partie, które walczą z Kościołem przegrywają.
Czytaj też:
"Honor nie pozwala mi brać udziału w takiej hucpie". Gwiazda disco polo odchodzi z PSL
Do krytyki Świerzyńskiego odniósł się w rozmowie z "Super Expressem" rzecznik PSL. Zdaniem Jakuba Stefaniaka, jego były partyjny kolega już dawno mentalnie przeszedł do Prawa i Sprawiedliwości. – Grał nawet dla nich koncert podczas konwencji wyborczej! – wskazał.
Stefaniak podkreśla, że na Świerzyńskiego skarżyli się działacze z jego regionu. – Jeśli ktoś nie respektuje decyzji Rady Naczelnej [w sprawie dołączenia do Koalicji Europejskiej - red.] sam się od nas wypisuje. Pewnie Świerzyński liczy na jakiś gwiazdorski kontrakt od władzy – spekuluje rzecznik PSL.
Czytaj też:
Lider Bayer Full: Byłem molestowany przez pewnych bliźniaków. Teraz są związani z PO