Jak poinformował Niedzielski, o zniszczeniu pomnika dowiedział się w piątek po zakończeniu obchodów Narodowego Dnia Żołnierzy Wyklętych. – Trzy lata temu podjęliśmy decyzję o postawieniu obelisku z granitu ku czci Żołnierzom Wyklętym. Wczoraj, po zakończeniu uroczystości zacząłem dostawać niepokojące sygnały. Koledzy zaczęli dzwonić z informacją, że w nocy doszło do sprofanowania obelisku czerwoną farbą – opowiedział.
Przewodniczący klubów GP zauważył, że problem niechęci byłych urzędników PRL w tym regionie jest znany. – Oni zaczynają podnosić głos, i to nie tylko w Milówce, ale na całym Podbeskidziu. Wczoraj brałem udział w marszu i jak przechodziliśmy do kościoła na mszę św., to takie wyzwiska szły od tych stojących na poboczu… Widać było, że były to osoby 80-letnie (…). Musimy robić wszystko, by dać temu odpór – zaznaczył Niedzielski. Dodał, że na razie nie ma dowodów na to, kto był sprawcą dewastacji pomnika.
ba