Bugaj: Jak PiS nie będzie mieć większych wpadek, wygra wybory

Bugaj: Jak PiS nie będzie mieć większych wpadek, wygra wybory

Dodano: 
Prof. Ryszard Bugaj
Prof. Ryszard Bugaj Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Szansę w wyścigu wyborczym opozycja ma tylko w jednym przypadku. Jeśli nastąpiłaby jakaś seria poważnych wpadek partii rządzącej. Wpadki te miały już wprawdzie miejsce, ale do tej pory PiS wychodziło z nich obronną ręką – mówi portalowi DoRzeczy.pl prof. Ryszard Bugaj, ekonomista z Polskiej Akademii Nauk, założyciel i pierwszy przewodniczący Unii Pracy.

Prawo i Sprawiedliwość znów prowadzi w sondażach z Koalicją Europejską. Okazuje się, że bez Wiosny KE nie może wygrać wyborów. Czy oznacza to, że Polaków skuszą jednak zapowiedzi socjalne, a nie jedność opozycji?

Prof. Ryszard Bugaj: Pytanie jest dobre, gorzej z odpowiedzią. Mnie się wydaje, że problem polega nie na tym, czy te zapowiedzi przesądzą, ale raczej jaki będą miały wpływ na wynik wyborczy, choć nie będzie to wpływ decydujący. Mamy do czynienia z wyścigiem populizmów. Przy czym ja nigdy nie należałem do tych, którzy uważali, że nie należy obciążać budżetu nigdy nie krytykowałem programu Rodzina 500 Plus. Nie oznacza to jednak, że ten budżet nie ma dna. A patrząc na niektóre zapowiedzi polityków można odnieść wrażenie, że tak właśnie myślą.

PiS obiecał to samo co PO…

Poszedł w tych zapowiedziach jeszcze dalej. PO obiecała 500 Plus także na pierwsze dziecko i trzynastą emeryturę. Platforma też to obiecała, i nie dziwię się temu, że minister Michał Dworczyk otwarcie pyta polityków PO, jak teraz zagłosują. Co do obietnic to wszystkich przebiła Wiosna, a z drugiej strony nie mniej populistyczny, choć z przeciwnej, liberalnej strony Robert Gwiazdowski. Jednak mamy do czynienia z wyścigiem na populizmy.

Jak to przełoży się na wyniki wyborcze?

Na pewno nastąpi dewaluacja obietnic – ludzie nie będą w nie wierzyć. Najmniej straci Prawo i Sprawiedliwość, bo jako partia rządząca łatwiej może obietnic dotrzymać, do tego jeden raz już dotrzymała słowa wprowadzając 500 Plus. Więc dla wyborców będzie bardziej wiarygodna. Szansę w wyścigu wyborczym opozycja ma tylko w jednym przypadku.

Jakim?

Jeśli nastąpiłaby jakaś seria poważnych wpadek partii rządzącej. Wpadki te miały już wprawdzie miejsce, ale do tej pory PiS wychodziło z nich obronną ręką. Ale jeśli te różne sytuacje się będą powtarzały, to może zostać przekroczony punkt krytyczny. Inna sprawa, że wpadki może zaliczyć też opozycja. Więc mamy do czynieni z coraz bardziej negatywnym wyścigiem. Niestety. Ja bym jednak do wyniku wyborów, tego, kto wygra, nie przykładał większego znaczenia.

Dlaczego?

Jeżeli wygra Koalicja Europejska, to PiS będzie w opozycji i będzie to bardzo silna opozycja. W Sejmie, jak i na ulicy. Ze wszystkimi tego konsekwencjami. Z kolei jeśli wygra Prawo i Sprawiedliwość, to będzie zapewne tendencja, by pójść dalej w kierunku, w jakim w zmianach w swoim kraju poszli Węgrzy. Z tym, że w Polsce opór społeczny będzie znacznie większy. Mówiąc szczerze, to obawiam się każdego wyniku wyborczego. Ktokolwiek by nie wygrał.

Czytaj też:
PiS może odetchnąć. Koalicja Europejska bez Biedronia nie ma szans

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także