B. szef SOP: "Gloryfikowanie" BOR budzi uśmiech politowania

B. szef SOP: "Gloryfikowanie" BOR budzi uśmiech politowania

Dodano: 
Gen. Tomasz Miłkowski, szef SOP
Gen. Tomasz Miłkowski, szef SOP Źródło: Flickr / Kancelaria Premiera / Domena Publiczna
"Gloryfikowanie BOR, także przez tych, którzy wcześniej publicznie, a czasem nagrani wbrew swej woli, mówili zupełnie odwrotnie o tym, jak było, budzi raczej uśmiech politowania – napisał były komendant SOP gen. bryg. Tomasz Miłkowski w liście do byłych szefów Biura Ochrony Rządu.

W opublikowanym liście gen. Miłkowski odnosi się m.in. do publikacji mediów dotyczących powodów jego odejścia oraz do wypowiedzi byłych szefów BOR na temat SOP. "W ostatnich dniach po raz kolejny przytaczane były publicznie komentarze niektórych z Was, moich Poprzedników, w których tłumaczycie, jak powinno być w SOP, a nie jest i że za BOR to…, co ma świadczyć o wyższości tamtych rozwiązań. Słowo procedura odmieniacie przy tym na sto sposobów" – wskazuje.

"Dlaczego to piszę? Z jednego właściwie powodu. Za każdym razem, choć (być może) chcielibyście żeby to uderzało wprost i tylko we mnie, szkalujecie i dezawuujecie tych, którzy i na Was pracowali. Tych, dzięki którym mogliście założyć pagony generalskie! Byłych funkcjonariuszy BOR, a (dopiero) od roku SOP! Przecież większość z nich była tu 5, 10 i 15 lat temu! Kto nimi dowodził? Kto kierował? Wtedy byli Wasi i byli dobrzy, a dziś już nie są? Nawet ci młodzi, którym zdarzyło się coś zrobić nie tak, mają 2, 3 i 5 lat stażu służby. Jak myślicie, w jakiej formacji zaczynali? Ilu takich młodych za Waszych czasów robiło błędy? Prawda to tylko to, co pojawia się na czerwonym/żółtym pasku? Może jednak warto czasem stanąć przed lustrem?" – czytamy w liście.

"Jednej jednak rzeczy moglibyście się jednak wreszcie nauczyć. Czy znacie któregoś z komendantów głównych Policji, który za punkt honoru stawiałby sobie krytykowanie formacji, którą dowodził? Który raz za razem opowiadałby dyrdymały, żeby tylko zaistnieć medialnie? No właśnie. 30 lat odrodzonej Rzeczypospolitej, o których na pewno nie można powiedzieć, że wszyscy mieli te same poglądy na życie. Jak widać, są jednak sprawy, w których można zachowywać się stosownie do stopnia i funkcji, choć nie jest się już 01. Służba to Honor i Szacunek! Także dla tych, którzy dalej służą!" – zakończył gen. Miłkowski.

O rezygnacji gen. Miłkowskiego poinformowało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. W komunikacie zaznaczono, że rezygnacja Miłkowskiego została wcześniej ustalona z szefem MSWiA Joachimem Brudzińskim. Wczoraj pełnienie obowiązków komendanta SOP Joachim Brudziński powierzył dotychczasowemu zastępcy Miłkowskiego płk. Krzysztofowi Królowi.

Źródło: sop.gov.pl
Czytaj także