Miliarder Leszek Czarnecki zaatakował reporterów programu "Magazyn śledczy Anity Gargas". Na profilu programu (emitowanego w TVP) udostępniono nagranie z zajścia.
Sytuację skomentował pełnomocnik miliardera Roman Giertych, który sprawę nazwał „kolejnym skandalem pseudodziennikarzy”.
„Wszyscy, którzy widzicie na filmie jak pan Czarnecki rusza ku ekipie i rzuca się na kamerę, najprawdopodobniej zostaliście zahipnotyzowani przez Kaczyńskiego. Pan mecenas wyjaśni wam, co widzicie naprawdę. Chyba bardziej ufacie jemu, niż swoim ułomnym zmysłom?” – żartował z tłumaczeń Giertycha publicysta „Do Rzeczy” Rafał Ziemkiewicz.
Przypomnijmy, że o Leszku Czarneckim znów zrobiło się głośno za sprawą afery KNF. W listopadzie 2018 r. "Gazeta Wyborcza" ujawniła nagranie rozmowy bankiera z ówczesnym szefem Komisji Nadzoru Finansowego Markiem Chrzanowskim, który w zamian za przychylność KNF wobec Getin Noble Banku Czarneckiego, zaproponował mu zatrudnienie w nim znajomego prawnika. Jego wynagrodzenie miało wynieść ok. 40 mln zł.
We wtorek Leszek Czarnecki stawił się w prokuraturze na badaniu wariografem. Przed budynkiem czekali na niego klienci Idea Banku (Czarnecki jest jego większościowym udziałowcem), którzy stracili oszczędności swojego życia, inwestując w obligacje GetBacku. Miliarder powiedział dziennikarzom tylko tyle, że jego bank odpowiada na wszystkie reklamacje.
Czytaj też:
Leszek Czarnecki rzucił się na ekipę TVP. Zaskakujące tłumaczenie Romana Giertycha