– Nie pierwszy raz "Solidarność" staje nie po tej stronie, co powinna. To już nie ma nic wspólnego z ruchem z lat 80. Dzisiaj, jak rozumiem, "Solidarność" to ruch obrony rządu, ruch obrony pedofilów w sutannach. Coś potwornego – perorował Rozenek na antenie Polsat News.
Na te słowa starała się zareagować prowadząca program Agnieszka Gozdyra, ale Rozenek kontynuował swoją przemowę. – Jak ten człowiek ma czelność porównywać prezydenta Adamowicza do Jankowskiego? Czy można stawiać za wzór i na piedestał kogoś, kto gwałcił dzieci? – mówił Rozenek.
Słowa polityka były spowodowane zapowiedzią Karola Guzikiewicza, działacza "Solidarności", że nie można wykluczyć, że w przyszłości obalony zostanie pomnik prezydenta Pawła Adamowicza.
– Szczyt bezczelności – ocenił Rozenek.
Czytaj też:
"Nie życzymy sobie tych ludzi w kościele". Wiceszef stoczniowej "S" mocno o władzach Gdańska
Czytaj też:
Władze Gdańska odebrały honorowe obywatelstwo ks. Jankowskiemu