Warszawa: Madeleine Albright chwali Wałęsę i ostrzega przed faszyzmem

Warszawa: Madeleine Albright chwali Wałęsę i ostrzega przed faszyzmem

Dodano: 
Madeleine Albright i Lech Wałęsa
Madeleine Albright i Lech Wałęsa Źródło:Facebook / Instytut Lech Wałęsy
Była sekretarz stanu USA przyjechała do Polski promować swoją najnowszą książkę "Faszyzm: ostrzeżenie". Madeleine Albright spotkała się w Warszawie z Lechem Wałęsą i Leszkiem Balcerowiczem.

– Zdobywając informacje do mojej książki, znalazłam interesujący fakt. Zarówno Mussolini, jak i Hitler, doszli do władzy w sposób zgodny z prawem. Król Emanuel umożliwił Mussoliniemu przejęcie władzy, a Hitlerowi umożliwił to van Hindenburg – mówiła Albright w warszawskim Hotelu Bristol.

Emerytowana amerykańska dyplomatka wymieniła młode demokratyczne państwa, które "budzą u niej niepokój", stwierdzając, że władze tych krajów były wybrane w wyborach.

– Jedynie komuniści, których uważam za faszystów, mieli rewolucje. Ale Turcja, Węgry, Filipiny i podobne kraje – tam władza została wybrana. Dlatego pomyślałam, że to ważne, byśmy zrozumieli, co oznacza słowo faszyzm – przekonywała Albright. Cytowała też słowa Mussoliniego: – Jeśli skubiesz kurczaka piórko po piórku, to nikt tego nie zauważy – mówiła.

Jak relacjonuje "Polska The Times", swoje przemówienie Albright zaczęła od pochwał w stronę Lecha Wałęsy. "Przypomniała ich pierwsze spotkanie w Krakowie w 1981 roku i wyrażała się o byłym prezydencie w samych superlatywach" – czytamy.

Madeleine Albright była sekretarzem stanu USA w latach 1997-2001 i pierwszą kobietą na tym stanowisku. Nominację otrzymała od prezydenta Billa Clintona.

Źródło: Polska The Times
Czytaj także