Proces podwykonawcom firmy pogrzebowej Universum, wytoczył ojciec Ewy Tylman. We wrześniu 2018 zarzucił pracownikom, że zbezcześcili zwłoki kobiety. Mężczyźni zrobili sobie zdjęcia z ciałem Tylman, które przewozili do zakładu medycyny sądowej, gdzie miała być przeprowadzona sekcja zwłok. Wszystko nagrały kamery monitoringu.
Proces przed Sądem Okręgowym w Poznaniu dotyczył „naruszenia prawa do spokojnego przeżycia żałoby”. Ojciec Ewy Tylman domagał się w procesie cywilnym 100 tysięcy złotych zadośćuczynienia. Firma Universum broniła się, że nie może ponosić odpowiedzialności za zachowanie pojedynczych pracowników. Sąd finalnie orzekł 30 tys. złotych zadośćuczynienia dla rodziny Tylman, wliczając odsetki.
W procesie karnym pracownicy firmy wnieśli o dobrowolne poddanie się karze i zobowiązali do zapłacenia po 10 tys. złotych grzywny. Sąd przystał na propozycję podwykonawców.
26-letnia Ewa Tylman zaginęła w listopadzie 2015 roku. Jej ciało znaleziono dopiero w lipcu 2016 roku. Proces w sprawie śmierci kobiety jeszcze się toczy.
ba
Czytaj też:
Ostatni świadek ws. tajemniczej śmierci Ewy Tylman. Proces dobiega końca
Czytaj też:
Z Warty wyłowiono zwłoki mężczyzny. Prokuratura: To ciało Michała Rosiaka