"Za to powinien w kryminale siedzieć". Wałęsa atakuje Jana Olszewskiego

"Za to powinien w kryminale siedzieć". Wałęsa atakuje Jana Olszewskiego

Dodano: 
Lech Wałęsa, b. prezydent
Lech Wałęsa, b. prezydent Źródło: PAP / Marcin Kmieciński
– Panie ministrze Waszczykowski, obraził pan mnie, mówiąc, że byłem przeciwnikiem wstąpienia Polski do NATO – przekonuje w opublikowanym na Facebooku nagraniu Lech Wałęsa. Dalej były prezydent atakuje nieżyjącego premiera Jana Olszewskiego.

Wałęsa, który na filmie zwraca się bezpośredniego do byłego szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego, mówi, że "on najwięcej się napracował, żeby Polska weszła do NATO".

– Pan mówi, że moja propozycja NATO-bis była w celu rozbijania NATO. Panie ministrze, w tamtym czasie Zachód nie chciał nas przyjąć do NATO. (…) Ja, widząc to, zgłosiłem chytrą propozycję, by mówiła, że wchodzimy do NATO, a bis – że usuwamy wszelkie argumenty, które wam się nie podobają – opowiada były prezydent.

"Osiągnął to prosty człowiek, elektryk"

– Dalej przekonuje, że na początku niechętne były Polsce same Stany Zjednoczone, a także wspomina swoje spotkanie w Belwederze z Borysem Jelcynem, któremu powiedział, że Polska wstąpi do NATO. – Amerykanie, słysząc to, zobaczyli dopiero wtedy, że to możliwe i dopiero od tego momentu zaczęli pracować na tym kierunku, jak zobaczyli, że to osiągnął elektryk, prosty człowiek – mówi Wałęsa.

I zwraca się do Waszczykowskiego: – Nie opowiadaj pan głupot, że Olszewski cokolwiek zrobił do wejścia do NATO, czy wyprowadzenia wojsk sowieckich. Przecież pan dobrze wie, że traktaty negocjuje rząd i rząd, kiedy parafuje traktat, dopiero prezydent może go podpisać. I tak też było z traktatem polsko-rosyjskim – przekonuje były prezydent.

facebook

Wałęsa wspomina, że jadąc na podpisanie traktatu wiedział, że jest on "niedobry". – Dlatego poprosiłem wszystkich liczących się wtedy w Sejmie, Senacie i pana Olszewskiego: nie podpiszę tego traktatu, ale dajcie mi wolną grę, ja coś wymyślę. Wszyscy się zgodzili, Olszewski nic nie odpowiedział. Pojechałem do Moskwy, wzięliśmy ze sobą obraz Matki Boskiej i na Kremlu cały czas się modliliśmy. Ja myślałem, no co tu zrobić? I pod koniec naszych modłów dostałem odpowiedź jak tego dokonać. Kiedy rano idziemy już podpisać traktat, dostaję odkrytą depeszę od Olszewskiego: nie podpisywać traktatu. Za to powinien w kryminale siedzieć. Stworzył niebezpieczną sytuację i dla mnie, i dla Polski. Gdyby Jelcyn był powiadomiony o tych problemach, mógł nas załatwić i do dziś wojska sowieckie byłyby w Polsce – twierdzi Wałęsa.

"Choć na kielicha, niech negocjują"

Jego zdaniem ówczesny rosyjski przywódca mógł powiedzieć do niego: "Słuchaj Lech, ja ciebie lublu. Ty masz kłopoty ze swoim rządem. Wiesz co zrobimy? Choć na kielicha, niech negocjują. Niech poprawiają traktaty". – Do dziś byście negocjowali i do dziś byście nic nie zrobili – przekonuje Wałęsa. – Ja, mając swój pomysł, wynegocjowałem wszystko sam – dodaje.

Były prezydent uważa, że jeśli Jan Olszewski coś zrobił, to "tylko wysłał ten nieszczęsny faks". – To jest jego osiągnięcie, to jest zdrada polskich interesów – mówi Wałęsa na nagraniu.

Czytaj też:
Wałęsa pokazał mema. Chciał upokorzyć Kaczyńskiego, ale coś poszło nie tak

Źródło: Facebook
Czytaj także