Cimoszewicz zapowiada likwidację IPN. Jest tylko jeden warunek

Cimoszewicz zapowiada likwidację IPN. Jest tylko jeden warunek

Dodano: 
Włodzimierz Cimoszewicz
Włodzimierz Cimoszewicz Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Były premier Włodzimierz Cimoszewicz uważa, że Instytut Pamięci Narodowej nie będzie istniał, jeśli tylko Prawo i Sprawiedliwość straci władzę w Polsce.

Na początku tygodnia IPN odwołał ustalenia z 2005 r. dotyczące kapitana Rajmunda Rajsa "Burego" i uznał, że jest on niewinny zbrodni popełnionych w 1946 r. na białoruskiej ludności. Decyzję Instytutu komentował w TVN24 Włodzimierz Cimoszewicz.

– Jeżeli zmieni się układ rządzący w naszym kraju i większość parlamentarna, to ta instytucja (IPN – red.) zostanie zlikwidowana. Ci prokuratorzy, którzy mają jakieś przyzwoite kwalifikacje, powinni pójść do prokuratury – przekonywał w "Kropce nad i" były premier.

Jego zdaniem "sprawy dotyczące przeszłości powinny być rozpatrywane w normalnym trybie". – A naukowcy do nauki! – mówił w rozmowie z Moniką Olejnik.

Cimoszewicz tłumaczył też, że działalność IPN obserwuje od ponad 20 lat. – Jeszcze za Leona Kieresa ta instytucja zachowywała się przyzwoicie, odpowiedzialnie. Te śledztwa były prowadzone z wrażliwością i jednocześnie profesjonalizmem prawniczym. Natomiast później było coraz gorzej – przekonywał.

Przypomnijmy, że likwidację Instytutu Pamięci Narodowej, a także Centralnego Biura Antykorupcyjnego zapowiadał już wcześniej lider Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna.

Czytaj też:
IPN sprawdza prawdziwość oświadczenia lustracyjnego Macierewicza

Źródło: TVN24
Czytaj także