Joanna Scheuring-Wielgus przyznała na antenie Polsat News, że drażni ją proces układania list wyborczych do PE, ale jeszcze nie wie, czy będzie startowała. Posłanka Teraz! zapowiedziała, że z pewnością nie będzie kandydowała w ramach Koalicji Europejskiej, ale nie zaprzeczyła, że wstąpi na listy Wiosny Roberta Biedronia. – O mój start z tej listy trzeba pytać Roberta Biedronia – stwierdziła. Lider Wiosny wcześniej przychylnie wypowiadał się o działalności Scheuring-Wielgus. – Jest bardzo pracowita, nie boi się Europy, ma nasze wartości – ocenił.
O samej Koalicji Europejskiej Scheuring-Wieglus powiedziała, że „nie chce brać udziału w tych rozgrywkach i układaniu puzzli”. – Okazało się, że moje zaangażowanie w walkę z pedofilią w Kościele jest problemem dla niektórych – zaznaczyła. Posłanka dodała, że w KE „nie ma debaty na temat merytoryczności kandydatów”.
Scheuring-Wielgus odniosła się też do lidera PO Grzegorza Schetyny. – Szczerze mu współczuję, ma do połączenia różne osobowości, indywidualności z różnych partii – zauważyła. O układaniu list w Koalicji Europejskiej powiedziała, że to „tragedia” i że można to porównać do zabawy w piaskownicy. – Gdyby ludzie wiedzieli, jak to wygląda, to by się załamali – podsumowała Scheuring-Wielgus. Podkreśliła zarazem, że ma przyjaciół w KE i nie chce ich krytykować.
Posłanka Teraz! Podkreśliła, że wciąż rozmyśla nad startem do PE. – Dajcie mi trochę czasu (…), Ja bardzo racjonalnie podchodzę do swojej pracy i muszę po prostu niektóre decyzje przechodzić, przespać – tłumaczyła. Została też zapytana o to, czym chciałaby się zajmować jako eurodeputowana. – Ja bym bardzo chciała wrócić do swoich źródeł, do tego czym się zawsze zajmowałam, czyli kulturą. Drugim obszarem byłaby walka z dyskryminacją mniejszości. Dołączyłabym do socjaldemokratów lub liberałów - odpowiedziała.
Czytaj też:
"Ta kobieta powinna zniknąć z życia publicznego". Fatalna wypowiedź posłanki i fala krytykiCzytaj też:
"Nie chcę być w grupie takich osób". Scheuring-Wielgus nie wystartuje z list KE