Dyscyplinarne zwolnienia w warszawskim ratuszu

Dyscyplinarne zwolnienia w warszawskim ratuszu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Hanna Gronkiewicz-Waltz
Hanna Gronkiewicz-Waltz 
W związku z aferą reprywatyzacyjną prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz zapowiedziała dyscyplinarne zwolnienie urzędników ratusza związanych ze zwrotem działki przy placu Defilad.

– Z problemem reprywatyzacji w Warszawie zmagamy się już od dawna, a mała ustawa reprywatyzacyjna nie załatwia wszystkiego – powiedziała na porannej konferencji prasowej Hanna Gronkiewicz-Waltz. Przyznała też, że decyzja o zwrocie działki była "pochopna" i zapowiedziała dyscyplinarne zwolnienia trzech urzędników warszawskiego ratusza.

Prezydent stolicy poinformowała, że miejskie Biuro Gospodarki Nieruchomościami będzie rozwiązane. Gronkiewicz-Waltz chce również zwrócić się do Rady Miasta o powołanie komisji nadzwyczajnej, która zbada sprawę zwrotu działki przy placu Defilad. Jak dodała, udostępniona zostanie też lista wszystkich nieruchomości, którymi zajmował się mecenas Robert Nowaczyk. 

Prawnik, pojawił się w ratuszu w 2012 roku, twierdząc, że odnalazł spadkobierców Holgera Martina i reprezentuje teraz trzy osoby, które odkupiły roszczenia od przedwojennego właściciela działki (dawny adres Chmielna 70). Pierwotny właściciel był obywatelem Danii, która już w latach. 50 od Polski Ludowej miał uzyskać prawo do odszkodowania za wywłaszczenia i zrzec się wszystkich roszczeń.

Jak wskazuje Minsiterstwo Finansów, pismo informujące warszawski ratusz o spłaceniu roszczeń miało został dostarczone 14 lutego 2011 roku. Jednak jak potwierdziła dzisiaj prezydent stolicy, pismo prawdopodobnie nie dotarło do komórki zajmującej się tą sprawa i zostało zlokalizowane dopiero w ciągu ostatnich tygodni.

W 2012 roku działka została sprywatyzowana, a decyzję o jej zwrocie podpisał Jakub Rudnicki - ówczesny wicedyrektor Biura Gospodarki Nieruchomościami.

Według ustaleń "Gazety Wyborczej" mec. Nowaczyka i urzędnika Jakuba Rudnickiego łączą wspólne interesy, niezwiązane z warszawskimi nieruchomościami, prowadzą na Podhalu. 

Dekret Bieruta

Działka po kamienicy pod przedwojennym adresem Chmielna 70 to dziś trawnik i chodnik po prawej stronie od Sali Kongresowej, czyli samo centrum Warszawy. Plan zagospodarowania pozwala w tym miejscu postawić 245-metrowy wieżowiec z biurami, mieszkaniami i hotelem – czytamy w "Gazecie Wyborczej".

Sprawa reprywatyzacji w stolicy to temat, który budzi emocje nie tylko polityków opozycji, ale również zwykłych mieszkańców miasta. W 1945 r. na mocy tzw. dekretu Bieruta znacjonalizowano wszystkie prywatne grunty w Warszawie. W III RP dekret pozostał w mocy, a poszczególne nieruchomości są zwracane po procesach sądowych. Mieszkańców stolicy bulwersują sytuacje, w których miasto zwraca działki osobom mającym niewiele wspólnego z rzeczywistymi spadkobiercami. 

dmc, zm

Fot. Flickr/Platforma Obywatelska RP/ CC BY-SA 2.0

TVN24/Gazeta Wyborcza

Czytaj także