Hołownia: Nie trzeba gejów i kartkówek z masturbacji. Laicyzację zrobimy sobie sami

Hołownia: Nie trzeba gejów i kartkówek z masturbacji. Laicyzację zrobimy sobie sami

Dodano: 
Szymon Hołownia
Szymon HołowniaŹródło:PAP / Stach Leszczyński
Oglądając wczoraj tę konferencję miałem wrażenie, że oglądam transmisję z samobójstwa (a co najmniej poważnego samookaleczenia) instytucji - napisał o konferencji KEP Szymon Hołownia.

Konferencja Episkopatu Polski zaprezentowała wczoraj raport dotyczący pedofilii w polskim Kościele. Wynika z niego, że w ciągu niemal 30 lat odnotowano 382 przypadki molestowania seksualnego we wszystkich diecezjach i zakonach. W dokumencie podkreślono, że kwerenda dotyczyła tylko spraw zgłoszonych instytucjom kościoła od 1 stycznia 1990 roku do 30 czerwca 2018 roku. Jak podano w raporcie wszystkich zgłoszonych przypadków wykorzystywania seksualnego małoletnich (do ukończenia 18 roku życia) we wszystkich diecezjach i zakonach (we wskazanych okresie) było 382, w tym dotyczących osób poniżej 15 roku życia 198 (51,8 proc.), a powyżej 15 roku życia 184 (48,2 proc.).

Czytaj też:
Episkopat przedstawia dane o pedofilii w Kościele

"Wybitny antytalent medialny i brak społecznego słuchu"

Do wczorajszej konferencji Episkopatu odniósł się Szymon Hołownia. Publicysta nie szczędził słów krytyki pod adresem hierarchów. "Po wczorajszej konferencji Konferencji Episkopatu nie potrzebuję już żadnych innych dowodów na to, że istnieje inteligentne życie na innych planetach. Nasz Episkopat bez wątpienia jest inteligentny, bez wątpienia żyje - i to całkiem nieźle. I bez wątpienia żyje na innej planecie" – zaczął swój wpis na portalu społecznościowym i dodał, że jest tak na pewno w przypadku rozliczenia przypadków pedofilii, choć nie tylko w tym.

"Naprawdę trzeba wybitnego antytalentu medialnego i zupełnego braku społecznego słuchu, by tę sprawę rozgrywać w ten sposób. Wtedy kiedy trzeba mówić jasno, twardo i krótko, pokazać ludzką twarz, choć cień ludzkich emocji, choć promil spontaniczności i odruchu Samarytanina - rzucić wszystko i iść bandażować zranionych, dostajemy wykład nowego-starego (to bardzo trafne określenie) szefa KEP o ogólnie trudnej sytuacji dzieci na świecie (więc co z tego, że my wytropimy zło, jak inni nie wytropią), spiskowe teorie o mrocznych interesach baronów antykoncepcji, o tym, że komuś zależy na „poderwaniu autorytetu” i „zaufania do hierarchii”, oraz jakże pożądane w tej właśnie chwili refleksje terminologiczno - historyczne o nazistach i komunistach (krakowski hierarcha lubi też katechizować o Żołnierzach Wyklętych, ich mi tutaj bardzo zabrakło). Ach, byłbym zapomniał: jeszcze te ezopowym językiem rzeźbione frazy o tym, by koniecznie nie zapomnieć o miłosierdziu wobec sprawców" – czytamy dalej we wpisie publicysty.

"Transmisja samobójstwa"

Hołownia ocenił, iż zachowanie hierarchów jest tym bardziej nie na miejscy, że coraz więcej katolickich rodziców w Polsce zastanawia się czy wysłać dziecko na religię albo na ministrancki wyjazd z księdzem. Jak podkreśla, ma już dość niańczenia swoich liderów, tłumaczenia ich, dawania im po raz pięćdziesiąty siódmy kredytu zaufania, 'bo nie można tak wprost, bo się wystraszą'. "Chcę tego, do czego ich w Kościele wyświęciliśmy: odwagi, męstwa, mądrości, inspiracji" – dodał.

Publicysta przyznał, że oglądając wczorajszą konferencję miał wrażenie, że ogląda" transmisję z samobójstwa (a co najmniej poważnego samookaleczenia) instytucji". "Na szczęście - nie wiary" – wskazał. Hołownia nakreślił mocne słowa o całym polskim Kościele. "Dobrze wiem, że nie ma już „Polskiego Kościoła”. Jest ten konkretny wierzący i prawy biskup, ta konkretna parafia, ten konkretny Kościół lokalny" – stwierdził.

"Wspomnicie moje słowa: nie trzeba gejów, wilczych oczu Tuska z Junckerem i Sorosem razem wziętych, kartkówki z masturbacji i islamistycznych kaznodziejów: laicyzację zrobimy sobie sami: Konferencja Episkopatu Polski i my, polscy katolicy" – wieszczy Hołownia.

facebookCzytaj też:
"Otóż rzygam tym". Mocny wpis Hołowni nt. reformy sądownictwa

Źródło: Facebook
Czytaj także