Oszuści włamują się na konto na portalu społecznościowym, a następnie piszą do znajomych posiadacza konta i nie podając swojej prawdziwej tożsamości proszą o pomoc finansową. Złodzieje zapewniają w wiadomości, że mają nóż na gardle, ale nie mają dostępu do własnych funduszy i jedynym wyjściem jest podanie jednorazowego kodu wyświetlanego przez aplikację mobilną banku. Po otrzymaniu kodu przestępca wypłaca pieniądze z konta.
Policja z Kędzierzyna-Koźla otrzymali w ostatnim czasie już dwa zgłoszenia w sprawie takich oszustw. W pierwszej sprawie kobieta sądząc, że pomaga koleżance straciła 2000 zł. Do drugiego oszustwa doszło równo tydzień później. Tym razem złodzieje ukradli 1000 zł.
"Przestępcy działający tą metodą wprowadzają w błąd i wykorzystują zaufanie pokrzywdzonych. Dlatego też zachowujmy czujność i nie przekazujmy nigdy nikomu kodów autoryzacyjnych. W każdej sytuacji, gdy chodzi o nasze pieniądze pamiętajmy o zasadzie ograniczonego zaufania. Po otrzymaniu podejrzanej wiadomości od znajomego, warto do niego zadzwonić i upewnić się, że nikt się pod niego nie podszywa. Bardzo ważne jest również chronienie swoich haseł" – czytamy w komunikacie policji.
Czytaj też:
CBA zatrzymało prezesów dwóch spółek. Próbowali wyłudzić miliard złotych z podatku VAT
Czytaj też:
Problemy z Facebookiem. Portal ma awarię