Wielki koncern tytoniowy widzi swoją przyszłość bez papierosów

Wielki koncern tytoniowy widzi swoją przyszłość bez papierosów

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay / Domena publiczna
– Nic nie stoi na przeszkodzie, aby problem palenia w Polsce został w ciągu pięciu lat rozwiązany, ze wszystkimi konsekwencjami – uważa Jacek Olczak, Chief Operating Officer w szwajcarskiej centrali Philip Morris International.

Jacek Olczak jest prezesem ds. operacyjnych w szwajcarskiej centrali Philip Morris International, jednego ze światowych liderów rynku tytoniowego, do którego należą marki: Marlboro czy L&M. Odpowiada tam za wdrażanie globalnej strategii koncernu i realizację planów komercyjnych firmy, zgodnie z którymi PMI ma być w przyszłości czymś więcej niż tylko czołową firmą tytoniową. Ma być znana z tego, że zastąpiła papierosy nowymi, wolnymi od substancjo smolistych produktami.

– Jakbym 26 lat temu przyszedł do firmy tytoniowej i powiedział, że Philip Morris przestanie produkować i sprzedawać papierosy, ludzie pomyśleliby, że straciłem rozum. Na szczęście spotkałem parę osób, które zainteresowały się tematem jak uczynić papierosy mniej szkodliwymi. Zaczęliśmy inwestować grube pieniądze, czemu towarzyszył rozwój technologii i ostatecznie jesteśmy tu, gdzie jesteśmy. Czyli zastępujemy komercyjne papierosy innowacyjnym systemem Iqos, który podgrzewa tytoń bez spalania go, wytwarzając aerozol, który ma średnio 90 procent mniej szkodliwych substancji, poza nikotyną, niż dym papierosowy - przekonywał Olczak na spotkaniu z dziennikarzami w Warszawie.

Zdrowsza alternatywa bez dymu

Według Olczaka PMI zajmuje się nie tylko wprowadzaniem Iqosa na kolejne rynki, ale przede wszystkim przekonywaniem niedowiarków, że to faktycznie lepsza, bo zdrowsza alternatywa dla tradycyjnego „dymku”. Wskazał też za przykład Japonię, gdzie Iqosy po raptem trzech latach od wprowadzenia na rynek zdobyły 20 proc. udziałów w rynku wszystkich produktów opartych na tytoniu. I walczącą z uzależnieniem od papierosów Nową Zelandię, która najpierw zakazała sprzedaży Iqosów, ale po tym jak sprawa trafiła do sądu, a produkty zbadane, przekonała się, że produkty te wpisują się w strategię zdrowotną kraju. Dziś Iqosy dostępne są na 44 rynkach i już prawie siedem milionów palaczy przeszło na bezpieczniejszą dla ich zdrowia alternatywę.

– Osobiście nie widzę przeszkód, aby problem palenia w Polsce został w ciągu pięciu lat rozwiązany, ze wszystkimi konsekwencjami. Jeśli Japonii zajmuje 2-3 lata, aby dojść do 20-25 proc. na całym rynku, to jeśli ja co roku będę w takim tempie powiększał kategorię w Polsce, problem zniknie - klarował na spotkaniu Olczak. Jego zdaniem nigdy nie było większej szansy na rozwiązanie problemu szkodliwości palenia, niż ta, jaką dziś dają nam nowe produkty, które podgrzewają tytoń zamiast go spalać. Ale czy nie byłoby łatwiej, jakby koncern w ogóle przestał sprzedawali papierosy i problem by się rozwiązał?

– Ja zawsze na takie pytanie odpowiadam, że to nie są czasy heroicznych decyzji, bo dopóki jest popyt na papierosy tradycyjne, nic się nie zmieni. My zamkniemy fabrykę konwencjonalnych papierosów dopiero wtedy, gdy konsumenci przestaną je kupować, do czego właśnie dążymy – dodał szef PMI ds. operacyjnych.

Według niego należy pokazać konsumentom w prosty i klarowny sposób, że najlepiej by było, gdyby rzucili palenie, ale jeśli nie są w stanie tego zrobić, niech przejdą na wyroby, które drastycznie ograniczają szkodliwe skutki palenia. Jednocześnie przyznał, że nie jest sztuką wyprodukować mniej szkodliwego papierosa, ale zrobić to w taki sposób, aby konsument chciał go używać.

– Dziś wciąż jest więcej palaczy papierosów, niż tych, którzy przeszli na mniej szkodliwe produkty. Dlatego dopóki nie będzie ich po połowie, dopóty będę czuł, że jestem na początku drogi – mówił Olczak.

90 procent mniej szkodliwych substancji

Iqos to innowacyjny system, który podgrzewa tytoń w temperaturze około 300 stopni Celsjusza, bez spalania go, wytwarzając aerozol, który ma średnio 90 procent mniej szkodliwych substancji – poza nikotyną – niż dym papierosowy. Produkt nie wytwarza dymu ani popiołu, lecz aerozol, który ma o wiele mniej intensywny zapach niż dym z papierosów. Do tej pory na badania, rozwój oraz produkcję firma przeznaczyła około pięciu miliardów dolarów. Iqos jest na 44 rynkach na świecie. W skali globalnej liczba palaczy, którzy zrezygnowali z papierosów na rzecz Iqosa wynosi już 6,6 milionów. Każdego dnia przechodzi na niego około 10 tysięcy kolejnych palaczy na świecie.

Czytaj także