Zmienili zdanie? Twierdzą, że są rodzicami chłopca zostawionego w Oknie Życia

Zmienili zdanie? Twierdzą, że są rodzicami chłopca zostawionego w Oknie Życia

Dodano: 
Okno życia
Okno życiaŹródło:PAP / Jacek Bednarczyk
W ubiegłym tygodniu w rzeszowskim Oknie Życia prowadzonym przez Zgromadzenie Sióstr Sercanek zostało znalezione dwumiesięczne niemowlę. Chłopiec, któremu siostry nadały imię "Franciszek", był zdrowy i schludnie ubrany.

Chłopczyk został znaleziony w piątek o godz. 18.30 w "Oknie Życia" przy Domu Samotnej Matki, przy ul. Dojazd Staroniwa 7 w Rzeszowie. – Chłopiec został przewieziony do szpitala przy ul. Lwowskiej w Rzeszowie. Trzeba wyrobić mu książeczkę zdrowia. Chłopiec ma bodajże dwa miesiące. Nazwaliśmy go Franciszek Józef – powiedziała siostra Dominika.

Czytaj też:
Rzeszów: Dziecko w "Oknie Życia". Chłopiec ma dwa miesiące

Zgodnie z procedurą, chłopczyk trafił do Domu Dziecka „Mieszko” w Rzeszowie, skąd trafił pod opiekę rodziny zastępczej. Jak donoszą media, historia wywołała ogromny odzew i wiele par zgłosiło chęć zaadoptowania dziecka. To będzie możliwe dopiero wtedy, gdy sąd wyda prawomocne orzeczenie o przysposobieniu. Tymczasem jak informuje"Gazeta Wyborcza", kilka dni temu do Sądu Rejonowego w Rzeszowie zgłosiła się para, która podaje się za rodziców Frania.

Domniemani rodzice mieli powiedzieć, że przemyśleli wszystko i chcą odzyskać synka. – Teraz ustalamy, czy to rzeczywiście są jego rodzice, czy też ludzie podający się za nich. Z uwagi na dobro dziecka chcemy, by sprawa rozwiązała się jak najszybciej, robimy wszystko w tym kierunku – "Gazeta Wyborcza" cytuje sędzię Alicję Kuroń, wiceprezes Sądu Rejonowego w Rzeszowie.

Źródło: Gazeta Wyborcza
Czytaj także