Z ust polityka padła zakakująca deklaracja: – Jeżeli z winy rządu nie dojdzie do porozumienia do 8 kwietnia, będę zwracał się do prezesa ZNP Sławomira Broniarza, żeby przełożył termin strajku nie na czas egzaminów, tylko zaraz po nich.
Związek planuje strajk na kilka dni przed rozpoczęciem egzaminów ósmoklasisty i gimnazjalnych. – Celem jest osiągnięcie podwyżki dla nauczycieli, a tym samym polepszenie jakości nauczania. Jeżeli chcemy osiągnąć ten cel dajemy rządowi dwa tygodnie czasu na to, aby wystosował godną ofertę do porozumienia z nauczycielami. Na razie takiej godnej oferty nie ma – mówił szef Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Jego zdaniem przedstawiciele rządu "mają obowiązek rozmowy" i "dojścia do porozumienia".
Czytaj też:
Polacy ocenili strajk nauczycieli. Podział jest jasnyCzytaj też:
Ziemkiewicz: Broniarz jest postacią polityczną. ZNP jest związkiem politycznym