Była żona uderza w Marcinkiewicza. Padły mocne słowa

Była żona uderza w Marcinkiewicza. Padły mocne słowa

Dodano: 
Kazimierz Marcinkiewicz
Kazimierz MarcinkiewiczŹródło:PAP / Marcin Kmieciński
"Kłam/imierz" – tak Izabela Olchowicz-Marcinkiewicz rozpoczyna swój wpis na Facebooku poświęcony byłemu mężowi.

Od kilku tygodni media piszą o problemach Kazimierza Marcinkiewicza z byłą żoną Izabelą, która czeka na zaległe alimenty w wysokości 100 tys. zł. To właśnie sprawa alimentów miała zaważyć na tym, że Platforma Obywatelska nie wzięła byłego premiera na swoje listy w eurowyborach.

"Zgodnie z wyrokiem sądu Kazimierz Marcinkiewicz musi płacić - niezależnie od pozycji jaką przyjmie na balkonie - czy gdziekolwiek indziej oraz niezależnie od tego co pisze na Insta i fb. Sąd oszacował ile może płacić na podstawie jego możliwości zarobkowych! - z sucess fee lub bez. Koniec kropka" – pisze na swoim Facebooku była żona Marcinkiewicza.

facebook

"Czy to jest niepoważne? niesmaczne? obrzydliwe? bulwersujące? surrealistyczne? Chyba wszystko razem wzięte. Wyrok sądu jest jednoznaczny! Nie, nie dla dłużnika alimentacyjnego, byłego polityka, Marcinkiewicza" – podkreśla.

Kobieta wytyka swojemu byłemu mężowi, że traktuje całą sprawę jak zabawę. "Czy dłużnik alimentacyjny Marcinkiewicz chce stawać w szeregu z innymi, którzy migają się od płacenia? dowodzić tym co łamią prawo? Czy tak bardzo, chce 'spalić za sobą ostatnie mosty'? Czy zależy mu na tym, żeby stracić wszystko i wszystkich wokół? - na własne życzenie. Wszystko na to wskazuje" – pisze pani Izabela.

Na koniec stwierdza, że to od Marcinkiewicza zależy, czy "chce być tak postrzegany i zapamiętany przez obecne i kolejne pokolenia".

Czytaj też:
Marcinkiewicz nie zapłacił 100 tys. zł, stracił 3 mln. "Interes życia"

Źródło: Facebook
Czytaj także