Broniarz ocenił, że najprawdopodobniej dojdzie do strajku. Poczynania rządzących, jego zdaniem, nie napawają optymizmem i nie pozwalają przypuszczać, że strajku uda się uniknąć.
– Jeżeli będziemy obserwowali taką postawę ze strony rządu, to nie pozostaje nam nic innego, niż zamknąć placówki oświatowe i rozpocząć strajk – ocenił szef ZNP.
Podczas swojego wystąpienia Broniarz podał, że 79,5 proc. szkół i przedszkoli wyraziło chęć dołączenia do strajku.
– Na prawie 20 tys. szkół, zespołów szkolnych i przedszkoli za strajkiem opowiedziało się 15 549 jednostek – podał Broniarz.
Na poniedziałek zaplanowano rozmowy pomiędzy rządem a związkowcami. Broniarz podkreślił, że liczy, że rozmowy zakończą narastający kryzys. W przeciwnym razie jednak nauczyciele przystąpią do strajku. – Gotowi jesteśmy do rozmów 24 godziny na dobę – zapewnił.Czytaj też:
Ziemkiewicz: Broniarz jest postacią polityczną. ZNP jest związkiem politycznymCzytaj też:
"Do strajku pewnie dojdzie". Broniarz o proteście nauczycieli