W swoim cotygodniowym felietonie "Myśląc Ojczyzna" Stanisław Michalkiewicz stwierdził, że była premier Beata Szydło, podobnie jak inni "wybitni przedstawiciele obozu 'dobrej zmiany'", "szykuje się już na polityczną emeryturę w Parlamencie Europejskim".
– Ciekawe, że wybitni przedstawiciele obozu zdrady i zaprzaństwa też się na te polityczne emerytury szykują – mówił publicysta i dodał, że dotychczas obóz „dobrej zmiany” postępował identycznie, jak "obóz zdrady i zaprzaństwa" tylko w sprawach istotnych dla państwa. Jako przykłady podał tu "Anschluss do Unii Europejskiej", ratyfikację traktatu lizbońskiego, czy "zmowę milczenia" w sprawie skutków, jakie przyniesie dla Polski amerykańska ustawa numer 447 JUST.
– Teraz okazuje się, że członkowie obozu „dobrej zmiany” i obozu zdrady i zaprzaństwa zachowują się identycznie również w sprawach prywatnych, bo polityczna emerytura jest już sprawą prywatną, chociaż oczywiście maskowana jest rzekomym interesem publicznym – podkreślił Michalkiewicz.
Czytaj też:
"To jest skandal". Michalkiewicz: Prezydent Duda pogrywa z nami w bambuko