Z informacji przekazanej przez szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów wynika, że podczas dzisiejszego nadzwyczajnego posiedzenia Prezydium Rady Dialogu Społecznego o sytuacji w oświacie rząd zaproponował pakiet propozycji. Wśród nich znalazły się 15 proc. podwyżki w 2019 i dalsze negocjacje. Strona rządowa zwróciła się również z prośbą do związkowców, aby jeśli chcą kontynuowali protest, jednak strajk przełożyli na czas po egzaminach.
Michał Dworczyk poinformował, że rozmowy zostaną wznowione jutro o godz. 13.00. Przerwę w negocjacjach ogłoszono na prośbę związków.
Po zakończeniu rozmów szef ZNP Sławomir Broniarz poinformował, że również strona związkowa przedstawiła swoje propozycje, która ma być "wyjściem naprzeciw propozycjom strony rządowej, w dużej mierze rezygnacją z dotychczasowego kluczowego postulatu".
– Zdajemy sobie sprawę z odpowiedzialności, jaką wzięliśmy na siebie w kontekście tej decyzji, ale jesteśmy także przekonani, że ta propozycja 30 proc. wzrostu wynagrodzenia obudowana o uruchomienie wzrostu dodatku stażowego będzie także z satysfakcją przyjęta przez nauczycieli – mówił Broniarz, dodając przy tym, że nie mogło być jednak pozytywnej odpowiedzi na propozycję rządu zawieszenia protestu na czas egzaminów w zamian za obietnicę rozmów. – To byłoby zbyt daleko idące z naszej strony i nadmierne zaufanie do strony rządowej. Dzisiaj nie ma żadnego powodu, aby mając na stole 1 mld 300[mln, a oczekując wielokrotności tej kwoty, abyśmy taką decyzję podjęli – wyjaśnił.
– Gotowa do podpisania porozumienia z rządem jest „Solidarność”, natomiast tak, jak wcześniej deklarowałam, chcemy podpisać porozumienie ze wszystkimi centralami związkowymi, w związku z tym rząd jest otwarty na to, żeby te rozmowy kontynuować – mówiła z kolei wicepremier Beata Szydło.
Czytaj też:
Szefowa MEN podpisała rozporządzenia. Chodzi o zespoły egzaminacyjne