Prof. Zybertowicz: PO wychowała sobie elektorat, dla którego antypisizm jest religią

Prof. Zybertowicz: PO wychowała sobie elektorat, dla którego antypisizm jest religią

Dodano: 
Prof. Andrzej Zybertowicz
Prof. Andrzej Zybertowicz Źródło: PAP / Tytus Żmijewski
– Platforma Obywatelska wychowała sobie część elektoratu ludzi, dla których antypisizm jest religią. Są to ludzie, którzy głosowali na przykład na Stefana Niesiołowskiego. Korzeniem antypisizmu jest nieumiejętność brania udziału w debacie publicznej i jej nadmierne rozemocjonowanie – ocenił doradca prezydenta Andrzeja Dudy prof. Andrzej Zybertowicz w rozmowie z Pawłem Lisickim w Radiowej Trójce.

Prof. Andrzej Zybertowicz odniósł się do wtorkowego wywiadu Gerarda Birgfellnera dla "Gazety Wyborczej". Biznesmen stwierdził w nim m.in., że "Jarosław Kaczyński oszukał właśnie jego, bo miał do czynienia z cudzoziemcem" i że prezes PiS "tylko udawał, że nie ma pojęcia o robieniu pieniędzy". – Wywiad z Birgfellnerem jest psychicznie zaskakujący. Birgfellner jest pogubiony, ulega sugestiom "Gazety Wyborczej" – ocenił prof. Zybertowicz. Doradca prezydenta dodał, że środowisko "GW" również ma problem z wiarygodnym przedstawieniem sprawy Srebrnej.

twitter

– Skoro Birgfellner funkcjonował wiele lat w biznesie, to jest inteligentny. Ale nie wie na ile ulegać narracji "GW". Ten wywiad jest pełen niespójności. Środowisko "Gazety Wyborczej" jest tak samo zagubione jak Birgfellner, bo z jednej strony pisze o Kaczyńskim jak o miliarderze i człowieku biznesu, a z drugiej mamy narrację od lat, że nie wiadomo skąd Kaczyński się wziął w polityce, bo do niczego się nie nadaje – wskazał prof. Zybertowicz. – To środowisko gubi się między cynizmem a obsesją, nie rozumie prawdziwych polskich problemów – dodał.

twittertwitter

Prof. Zybertowicz rozmawiał z redaktorem naczelnym "Do Rzeczy" także o nadchodzących wyborach do europarlamentu i kampanii wyborczej. – Ta kampania ma dwie osie wzajemnie przecinające się. Pierwsza to taka, w której totalna opozycja posługuje się mistyfikacją kierowaną dla części elektoratu: że rządzący obóz chce wyprowadzić Polskę z Unii Europejskiej. To propaganda, która spłaszcza rzeczywistość – wyjaśniał gość Pawła Lisickiego.

Doradca prezydenta zaznaczył, że między bezkrytycznym podejściem do UE, a radykalnym nawoływaniem do polexitu jest jeszcze środek. – To znaczy "chcemy być w UE, ale partnersko, chcemy przedyskutować ścieżki reformy" – tłumaczył prof. Zybertowicz.

Gość radiowej Trójki wskazał też drugą oś w kampanii wyborczej. – To listy Koalicji Europejskiej, które są potwierdzeniem czarnej legendy Okrągłego Stołu. Tam są politycy PZPR, którzy formowali postkomunistyczny system. To wygląda jak opóźnione dotrzymywanie pookrągłostołowych obietnic, "nie pozwolimy zrobić wam krzywdy" – mówił prof. Zybertowicz. Jak dodał, historia się zapętliła. – To jest przypieczętowanie jakiejś niejawnej obietnicy politycznej – podsumował.

twitter

Paweł Lisicki zapytał, czy listy z nazwiskami kojarzonymi z PRL nie staną się przeszkodą dla elektoratu Platformy Obywatelskiej. – Dla części elektoratu PO to jest przeszkoda, ale PO wychowała sobie część elektoratu ludzi, dla których antypisizm jest religią. To na przykład ludzie, którzy głosują na Stefana Niesiołowskiego. Korzeniem antypismu jest nieumiejętność brania udziału w debacie politycznej i jej nadmierne rozemocjonowanie – stwierdził prof. Zybertowicz.

Czytaj też:
Dziennikarka zapytała posła PiS o Srebrną. Zobacz, jak zareagował

Źródło: Trójka Polskiego Radia
Czytaj także