Były prezydent Siedlec został w poniedziałek rano zaatakowany przed swoim domem. Dejan S. miał podejść do polityka i zapytać czy ten nazywa się Kudelski. Następnie mężczyzna ranił go nożem w brzuch, i uciekł. Kudelski zdołał wejść do domu, a jego żona zadzwoniła po pogotowie. Po operacji stan polityka jest stabilny.
– Złożył bardzo obszerne wyjaśnienia, pełne dziwacznych, urojeniowych treści – przekazała Krystyna Gołąbek, rzecznik prasowy prokuratury w Siedlcach. Mężczyzna potwierdził, że chciał zabić Kudelskiego, aczkolwiek nie był w stanie podać motywów, jakie nim kierowały.
Rzecznik stwierdziła, że zeznania, jakie złożył Dejan S., powinny zostać zbadane przez psychiatrów.
Wiadomo też, że mężczyzna w przeszłości leczył się psychiatrycznie. – Dla prokuratury to podstawa, aby w tej sprawie dopuścić dowód z opinii biegłych psychologów, którzy wypowiedzą się co do stanu zdrowia psychicznego podejrzanego w chwili popełnienia zarzucanego mu czynu – poinformowała rzecznik prokuratury.
Czytaj też:
"Przepraszam za wnuka". Babcia Dejana S. mówi o zamachu na byłego prezydenta SiedlecCzytaj też:
Atak na byłego prezydenta Siedlec. Dejan S. usłyszał zarzuty