Wrocławski sąd rozpatrywał dziś trzy zażalenia: jedno prokuratury w sprawie zwolnienia za poręczeniem majątkowym i dwa obrońców Michała Lisieckiego. Przypomnijmy, że pomimo wpłacenia kaucji w wysokości 500 tys. zł prezes PMPG pozostawał w areszcie. Sąd Okręgowy we Wrocławiu podtrzymał dziś swoją wcześniejszą decyzję o możliwości zwolnienia z aresztu za poręczeniem majątkowym. Oznacza to, że Lisiecki jeszcze dziś wyjdzie na wolność.
Jak przypomina w swoim komunikacie PMPG, w sprawie Michała Lisieckiego interwencję podejmował Rzecznik Praw Obywatelskich. W skierowanym do prokuratury piśmie pytał dlaczego, pomimo tego, że poręczenie zostało skutecznie przyjęte, pan Lisiecki nie został zwolniony.
W obronie prezesa PMPG wystąpiła również Helsińska Fundacja Praw Człowieka. „Lisiecki przebywa w areszcie, pomimo że wszystko wskazuje na to, że odbywa się to z naruszeniem przepisów procedury” – podkreślono w wydanej opinii.
Przypomnijmy, że w połowie marca funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali cztery osoby w sprawie wyłudzenia prawie 29 mln zł na szkodę firmy specjalizującej się w budowie i remontach infrastruktury kolejowej poprzez fikcyjne umowy i faktury. Wśród nich był Michał M. Lisiecki, który kontroluje PMPG, będące wydawcą "Wprost" i udziałowcem spółki Orle Pióro, wydawcy "Do Rzeczy".
W wydanym oświadczeniu Lisiecki zapewnił, że dowiedzie swojej niewinności. "Zawsze działałem w ramach i na podstawie prawa, czego dowiodę" – podkreślił. "Zarzuty, które mi postawiono są bezzasadne" – dodał.