WP: Istnieją sekstaśmy z politykami PiS. Nagrania są na Ukrainie

WP: Istnieją sekstaśmy z politykami PiS. Nagrania są na Ukrainie

Dodano: 
CBA
CBA Źródło: fot. STANISŁAW KOWALCZUK/east news
Były oficer CBA twierdzi, że niektórzy politycy PiS są zamieszani w aferę obyczajową. Nagrania z ich udziałem znajdują się ponoć na Ukrainie – informuje Wirtualna Polska.

Wojciech J. w zawiadomieniu do prokuratury, które dotyczyło niedopełnienia obowiązków przez szefa CBA, pisał, że z jego szafy pancernej zniknęła płyta zawierająca nagrania z agencji towarzyskiej na Podkarpaciu. Na nośniku miały znajdować się dowody na to, że jeden z czołowych polityków PiS uprawiał seks z nieletnią Ukrainką.

Jednak jak czytamy na wp.pl, nagranie z nieletnią Ukrainką nie jest jedynym tego rodzaju dowodem na skandal z politykami PiS.

"W trakcie prowadzonych czynności operacyjnych Wojciech J. uzyskał dodatkowe informacje, iż nagrań tego typu jest dużo więcej, a zarejestrowani na nich są przede wszystkim politycy PiS oraz powiązani z nimi biznesmeni z Podkarpacia. Według informacji operacyjnych uzyskanych przez Wojciecha J., Daniel Ś, który poza ochroną agencji towarzyskich miał zajmować się sprowadzaniem prostytutek (głównie z Ukrainy), zabezpieczył kopię wszystkich kompromitujących nagrań i zdeponował w nieznanym miejscu na terenie Ukrainy" – możemy przeczytać w zawiadomieniu skierowanym do prokuratury.

"Wiedzieli wszyscy"

W rozmowie z "Faktem" agent CBA przyznaje, że o nagraniach wiedzieli wszyscy. "Wszyscy wiedzieli, że Daniel Ś. nagrywał osoby w domach publicznych: polityków, funkcjonariuszy. Ustaliłem, że co jakiś czas wyjeżdżał na Ukrainę. Wywoził pieniądze, żeby je zdeponować w banku na Ukrainie (...) Ale nie tylko pieniądze. Oprócz tego woził nagrania. Szef CBA Ernest Bejda mi przekazał, żeby to zweryfikować. Chciał wiedzieć, gdzie są nagrania, bo o tym, że one są wiedzieli wszyscy. To nie była żadna tajemnica" – podkreślał.

CBA się odcina

CBA odcina się od tych doniesień. Rzecznik Biura Temistokles Brodowski podkreśla, że autor tych doniesień został w zeszłym roku zwolniony ze służby. Wobec agenta było prowadzone kontrolne postępowanie sprawdzające, przez co ten był pozbawiony dostępu do informacji niejawnych. Śledczy mieli zbadać doniesienia, ale nie znaleziono żadnych potwierdzeń dla tez o rzekomej aferze.

Ponadto CBA złożyło w prokuraturze zawiadomienie o popełnieniu przestępstw przez byłego agenta.

twitterCzytaj też:
Akcja CBA. Zatrzymano byłego dyrektora warszawskiego ratusza
Czytaj też:
CBA zatrzymało 5 osób ws. wyłudzeń VAT. Chodzi o wystawianie pustych faktur

Źródło: wp.pl
Czytaj także