PO składa projekt ustawy reprywatyzacyjnej. "To sprawdzian intencji"

PO składa projekt ustawy reprywatyzacyjnej. "To sprawdzian intencji"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Warszawa
Warszawa 
PO złożyło w Sejmie projekt tzw. dużej ustawy reprywatyzacyjnej, który ma rozwiązać problem związany m.in. z tzw. dekretem Bieruta. Szef klubu PO Sławomir Neumann poinformował, że koszt projektu to około cztery miliardy złotych w ciągu dziesięciu lat. - Ten projekt to sprawdzian intencji innych opcji, bo dotąd próby uregulowania reprywatyzacji spotykały się z atakami politycznymi - zaznaczył.

Zdaniem pomysłodawców, projekt ma w sposób kompleksowy rozwiązać problem reprywatyzacji w stolicy. Według PO przyczynić do tego ma się m.in. zakończenie handlu roszczeniami, ponieważ odszkodowania będą mogli domagać się tylko prawowici właściciele lub ich spadkobiercy. Inny ważny punkt projektu, to zakaz zwrotów kamienic z lokatorami, a także rok na ujawnienie wszystkich roszczeń w stosunku do nieruchomości, które jeszcze są niezgłoszone. - Chcemy otwarcie i transparentnie rozwiązać sprawy przeszłości i dać propozycję na przyszłość - podkreślił Neumann. - W parlamencie musimy rozwiązać ten problem tak, aby nie ułatwiać cwaniakom działania w mętnej wodzie - ocenił Andrzej Halicki.

Nadzwyczajna sesja Rady Miasta

Wczoraj informację na temat reprywatyzacji w latach 1990-2016 przedstawiła prezydent stolicy. Sesja Rady Miasta była niezwykle burzliwa i bardzo często była przerywana gwizdami i okrzykami publiczności. Gronkiewicz-Waltz mówiła, że brak ustawy reprywatyzacyjnej uważa za "plakat zachęcający do przekrętów". – Brak tej ustawy to najcięższe zaniechanie lat po przemianach demokratycznych – oświadczyła, zapowiadając, że zwróci się do władz Platformy Obywatelskiej, żeby wniosły projekt ustawy reprywatyzacyjnej do Sejmu. 

"To akcja polityczna"

Do wczorajszych wydarzeń odniósł się również szef klubu PO, który zaznaczył, że nawoływanie do dymisji prezydent stolicy, to dawanie PiS możliwości wprowadzenia komisarza, co również nie rozwiązałoby kwestii reprywatyzacji. - Nie jestem zadowolony z emocji podczas rady, takie rzeczy jak rzucanie czymś w radnych nie powinny mieć miejsca. Apel Hanny Gronkiewicz-Waltz do J. Śpiewaka i P. Ikonowicza o współpracę w wyjaśnianiu spotkał się z agresją. To pokazuje złe intencje. Jeśli odpowiedzią na zaproszenie do współpracy jest krzyk i agresja, to pokazuje jasno - to akcja polityczna - mówił szef klubu PO

Chmielna 70

Afera reprywatyzacyjna rozpoczęła się od sprawy działki przy pl. Defilad (przedwojenny adres Chmielna 70), którą opisała "Gazeta Wyborcza". Dziennik ustalił, że odszkodowanie za nią zwrócono dwa razy. Najpierw jeszcze w czasach Polski Ludowej, później w 2012 r. osobom, które odkupiły roszczenia od spadkobierców. Nieruchomość, warta ok. 160 mln zł, to dziś trawnik i chodnik po prawej stronie od Sali Kongresowej, czyli samo centrum Warszawy. Plan zagospodarowania pozwala w tym miejscu postawić 245-metrowy wieżowiec z biurami, mieszkaniami i hotelem.

kg

fot. pixabay.com/kruszyzna0/Public Domain

Czytaj także