"Stał się kozłem ofiarnym". Holland broni Polańskiego

"Stał się kozłem ofiarnym". Holland broni Polańskiego

Dodano: 
Agnieszka Holland
Agnieszka Holland Źródło: PAP / Paweł Supernak
Agnieszka Holland w wywiadzie udzielonym popularnemu youtuberowi Karolowi Paciorkowi po raz kolejny stanęła w obronie kolegi po fachu, Romana Polańskiego.

Zdaniem Holland reżyser nie jest traktowany sprawiedliwie. – W momencie, gdy przy każdym jego filmie, a szczególnie tym ostatnim następuje tak strasznie silny czarny PR. A Roman nie robi tanich filmów. Nawet jeśli robi kameralne filmy, to one też kosztują. Także wydaje mi się niestety, że nie zrobi – mówi reżyser pytana o słowa Polańskiego, który podczas ostatniego festiwalu Berlinale miał między wierszami stwierdzić, że nie będzie już tworzył żadnych filmów.

– To co zrobił jest czynem wysoce potępianym. Można znaleźć jakieś wytłumaczenia tego co było później. Tego, że uciekł z USA, ponieważ amerykański system sprawiedliwości nie gwarantuje sprawiedliwego wyroku, a w jego wypadku stało się oczywiste, że została naruszona umowa. W ogóle system umów dla nas Europejczyków jest niezrozumiały. Prawnie jest to bardzo skomplikowana sprawa. Niemniej w Polsce odbył się proces, który badał to, czy istnieją możliwości ekstradycji, czy on jest człowiekiem legalnym, czy nielegalnym i niezależny sąd uznał, że jest on człowiekiem legalnym, że niejako ta jego wina tam została już niejako osądzona i ukarana. To są skomplikowane problemy prawne – mówiła Agnieszka Holland odnosząc się do pytania o to, czy czyny popełnione przez filmowca w przeszłości będą już na zawsze ciążyć na Polańskim.

W dalszej części rozmowy z Karolem Paciorkiem reżyserka wskazała wiele "problemów" w sprawie Polańskiego, uznając, że jej znajomy stał się "kozłem ofiarnym" nowego systemu. – Drugim problemem jest ogromna zmiana obyczajowa, która nastąpił. W konsekwencji MeToo nastąpiło ogromne samouświadomienie kobiet, potrzeba rewanżu za to, kiedy te prawa kobiet nie były respektowane, również właśnie w niektórych środowiskach, jak filmowe i celebryckie. Tutaj te emocje są tak silne, że sprawa, która się przedawniła kiedy był człowiek o wiele młodszym, zupełnie innym, nie miał żony, dzieci, no po prostu był inny wróciła (...) No ale trudno walczyć a takim ogromnym trendem, ruchem społecznym, bo to jest bezcelowe. Czy Roman znalazł jakieś słowa, które by to rozbroiły? No widocznie nie, ale czy dano mu taką szansę prawdziwej wypowiedzi? Czy chciano go wysłuchać? Też nie. Wypłynęły jakieś nowe oskarżenia, jakichś innych kobiet, też sprzed wielu lat. Czy one są wiarygodne? On twierdzi, że nie. Zasada jest taka, że raczej się powinno wysłuchać, co mówi potencjalna ofiara i założyć, że ona mówi prawdę, tak jest w przypadku ofiar pedofilii. To jest strasznie skomplikowana sprawa, ale nie zmienia to faktu, że Roman Polański stał się kozłem ofiarnym tego wszystkiego. Na niego zlała się ta cała agresja i to często idąca od ludzi, którzy go podziwiali i grzali się w cieple jego obecności, czy instytucji, która wiedząc - mówię tutaj o Weinsteinie - nie robiła nic, albo wręcz pomagała jakoś to utajać – mówiła Agnieszka Holland.

Czytaj też:
Maseczki i dystans jak komory w Auschwitz? Szokujące porównanie celebrytki
Czytaj też:
"Prawicowy był Paweł". Adamowicz oburzona: Nie zgadzam się, żeby PiS nazywać prawicą

Źródło: YouTube/Imponderabilia, Pudelek.pl
Czytaj także