Przepowiednia Gintrowskiego

Przepowiednia Gintrowskiego

Dodano: 
Gintrowski – Aktualny jak nigdy wcześniej – fot. Piotr Woźniakiewicz
Gintrowski – Aktualny jak nigdy wcześniej – fot. Piotr WoźniakiewiczŹródło:Materiały prasowe
O tym, że twórczość Przemysława Gintrowskiego nabiera właściwego sensu, zwłaszcza teraz, w świecie opanowanym przez pandemię, mogli przekonać się wszyscy, którzy skorzystali z zaproszenia Fundacji im. Przemysława Gintrowskiego i wysłuchali koncertu „Gintrowski – aktualny jak nigdy wcześniej”.

Koncerty poświęcone twórczości legendarnego barda wolności od lat zaskakują scenicznym kolażem doświadczenia i artystycznej świeżości, nowymi aranżacjami kultowych utworów, a nawet niesamowitą scenografią. Nie inaczej było tym razem. Choć przecież samo wydarzenie odbyło się w zupełnie wyjątkowych okolicznościach. - To trudny czas pandemii, niepewności, obostrzeń i wielu zmian, dlatego – pewnie się ze mną zgodzicie - Gintrowski jest aktualny jak nigdy wcześniej. Piosenki Przemka są prawdziwą kopalnią niezwykle celnych odniesień do współczesnych czasów. Jego charyzmatyczny głos, emocje i znakomite aranżacje oraz dobór tekstów uderzają z wielką mocą. Jego piosenki to powrót do świata, w którym punktami odwołania są autorytety, malarze, poeci, naukowcy, ludzie wielcy i wielka sztuka. Gdzie białe i czarne to dwa odrębne kolory, które nie posiadają półcieni. Gintrowski - człowiek, który nikogo nie udawał. Niestrudzony piewca wolności. Jego twórczość jest nie tylko komentarzem rzeczywistości, ale też przepowiednią – mówiła Katarzyna Gintrowska, prezes Fundacji im. Przemysława Gintrowskiego, otwierając koncert, który w tym roku, zupełnie wyjątkowo - ze względu na pandemię właśnie - można było obejrzeć w Internecie (WWW.GINTROWSKI.PL).

Muzyczny hołd

Julia Gintrowska, córka barda, 11. koncert poświęcony twórczości jej ojca rozpoczęła utworem „Kraj”, skomponowanym przez Przemysława Gintrowskiego do wiersza Zbigniewa Herberta. Chwilę później wybrzmiała niezwykła „Modlitwa o wschodzie słońca” skomponowana przez Przemysława Gintrowskiego do słów Nataniela Tenenbauma. „Modlitwę” wykonali: Aleksandra Gintrowska i Bartosz „Bartas” Szymoniak.

Marcel Sabat zinterpretował utwór do słów Zbigniewa Książka, „Czy poznajesz mnie moja Polsko”. Krzysztof Napiórkowski - „Jeszcze dzień”, a „Gdy tak siedzimy nad bimbrem” można było usłyszeć w wykonaniu Bartosza Szymoniaka. Wielu wzruszeń słuchaczom dostarczyła „Wróżba” (autor tekstu: Jacek Kaczmarski) w interpretacji Aleksandry Gintrowskiej. Swoisty hołd Przemysławowi Gintrowskiemu złożył też Józef Skrzek. To w jego wykonaniu w tym roku wybrzmiały legendarne „Mury”. Nad całością czuwał kierownik muzyczny i aranżer koncertu, Mariusz Dubrawski.

„Za Wolność w Kulturze”

W czasie koncertu wręczona została także, już po raz piąty, Nagroda im. Przemysława Gintrowskiego „Za Wolność w Kulturze”. Kapituła Fundacji im. Przemysława Gintrowskiego wyróżnienie przyznaje „artystom, którzy nie pozwalają w sobie stłumić wolności do samostanowienia i wyrażania siebie”. W tym roku statuetkę odebrał Tadeusz Woźniak. - Cieszę się, że już po raz kolejny możemy nagrodzić wyjątkowego twórcę, który uczy nas, jak z godnością przejść przez życie. Wszyscy wiemy, że prawdziwi artyści i ich prace żyją wiecznie i w każdym następnym młodym pokoleniu, znajduje się dla nich miejsce. Jest taka piękna piosenka, która powstała w 1972 roku i wtedy cała Polska o niej mówiła. Niedawno odkryto ją na nowo. Zrobiło to młode pokolenie graczy komputerowych. Stała się trailerem gry komputerowej – największego polskiego sukcesu na międzynarodowym rynku gamingu. Ten trailer z piosenką obejrzało w ciągu pierwszych dni po wydaniu, ponad pól miliona osób, a do tej pory nawet około 2 milionów – mówiła Katarzyna Gintrowska. Prezes Fundacji im. Przemysława Gintrowskiego wygłaszając laudację zwracała uwagę na dorobek Tadeusza Woźniaka. - Przed nami twórca ponad kilkuset piosenek. Autor muzyki do ponad 100 inscenizacji teatralnych i wielu programów artystycznych i poetyckich. Kompozytor muzyki do filmów dokumentalnych i animowanych, ale przede wszystkim artysta wrażliwy na drugiego człowieka. W swoich wywiadach mówi, że podstawową potrzebą każdego człowieka jest „czuć się dobrym” i ten jego świat to świat, w którym przede wszystkim ważny jest drugi człowiek – zaznaczyła.

Tadeusz Woźniak odbierając wyróżnienie przypomniał historię z lat 90-tych, kiedy to po koncercie legendarnego trio, Przemysława Gintrowskiego, Jacka Kaczmarskiego i Zbigniewa Łapińskiego, panowie wspólnie ustalili, że najważniejszym artystą był dla nich wszystkich Bob Dylan. - Człowiek, który korzystając z dorobku swojej ojczyzny, zbuntował się, przedstawił swoją wersję estetyki, rzeczywistości i jej opisu. Ta nagroda zobowiązuje mnie do tego, żebym trwał – przyznał Woźniak.

W ubiegłym roku nagrodę im. Przemysława Gintrowskiego odebrał Muniek Staszczyk. Wcześniej wyróżnieni zostali: Franciszek Pieczka, Ewa Błaszczyk, Stanisława Celińska, Jan Polkowski i Antonina Krzysztoń.

Zobacz zdjęcia z Koncertu:

Galeria:
Gintrowski - Aktualny jak nigdy wcześniej

Źródło: DoRzeczy
Czytaj także